Genetyk He Jiankui użył narzędzia CRISPR do modyfikowania ludzkich embrionów. W ten sposób urodziło się pierwsze genetycznie zmodyfikowane dziecko.
Jego działania wywołały natychmiastową krytykę ze strony całego środowiska naukowego. Naukowcy na całym świecie potępili jego pracę, a chińskie służby zatrzymały badacza. Teraz, ponad rok po upublicznieniu eksperymentów, ich autor został skazany na trzy lata więzienia.
Jest to niemały wyrok, szczególnie w dziedzinie nauki – ale jednocześnie daleki od kary, której spodziewały się niektóre osoby. Na początku tego roku pojawiły się głosy, że oskarżonemu grozi kara śmierci za to, czego dokonał w zakresie edycji ludzkiego DNA.
Wielu uważało jego eksperymenty za niezwykle ryzykowne, niemoralne, a potencjalnie nawet zbrodnicze. Technologia CRISPR istnieje już od jakiegoś czasu, ale zdecydowana większość naukowców sądzi, że modyfikowanie genów dzieci jest zbyt niebezpieczne. He Jiankui i jego zespół stwierdzili jednak, że ich działania miały dać dzieciom odporność na wirusa HIV.
Badania przeprowadzone w ciągu ostatniego roku wykazały, że He i jego współpracownicy mieli naprawdę niewielkie szanse na powodzenie. Mimo, że dzieci urodziły się zdrowe, nadal nie jest jasne, z jakimi zmianami mogą się zmierzyć w późniejszym okresie życia.
