NBA szykuje się do powrotu na parkiety. Ale bezpieczeństwo graczy jest sprawą priorytetową. W jego utrzymaniu ma pomóc inteligentne pierścienie Oura Ring.
Zawodnik to w NBA świętość
Najlepsza koszykarska liga świata to maszynka do zarabiania pieniędzy. Jej motorem napędowym są zawodnicy. Dlatego władze ligi robią wszystko, aby ich bezpieczeństwo stało na pierwszym miejscu.
NBA wróci na wielu zmienionych zasadach, a zawodnicy będą mogli sami zdecydować, czy wrócą na parkiet. Liga wyszła im na przeciw i osoby, które nie zdecydują się na powrót w lipcowych rozgrywkach, nie stracą swojej pensji. W NBA aktualnie trwa rozłam, bo część graczy za namową Kyriego Irvinga planuje bojkot rozgrywek. Pojawiają się nawet informacje o chęci założenia własnej ligi. Co na szczęście nie jest popierane przez ligowych weteranów, takich jak Chris Paul, czy Lebron James.
Inteligentny pierścień zadba o zawodników
Jedną z opcją ochrony zawodników mają być pierścienie Oura Ring. To niewielkie urządzenia zamknięte w tytanowej obudowie ważącej 4-6 gramów. Dane zbierane przez pierścień w połączeniu z ankietami wypełnianymi przez zawodników mają pozwolić na skuteczne zlokalizowanie ewentualnych ognisk Koronawirusa. A to nie koniec, bo zdaniem naukowców z Virginia University dzięki temu będzie można przewidzieć początek objawów COVID-19 z 3-dniowym wyprzedzeniem i 90% dokładnością.
Noszenia pierścienia nie będzie obowiązkowe. Dla zawodników NBA pogoń za pierścieniem jest głównym celem, wiec dla wielu z nich może to być jedyna okazja do założenia go na palcu. Chętnych może nie brakować.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News