Zewsząd spływają negatywne wieści dotyczące przyszłości naszej planety. Przeludnienie, kolejne pandemie, globalne ocieplenie, z którym będzie się wiązało podniesienie poziomu mórz i oceanów, wzrost temperatur, klęska głodu i inne biblijne plagi. Na szczęście nie wszystko jeszcze stracone, co potwierdza projekt miasta przyszłości, zwanego NEOM.
Przedsięwzięcie jest realizowane na północnym-zachodzie Arabii Saudyjskiej, w obrębie wybrzeża Morza Czerwonego. Miasto o powierzchni 26 500 kilometrów kwadratowych będzie się rozciągało na odległość ok. 460 kilometrów. Pod względem powierzchni NEOM będzie więc przypominało np. województwo lubelskie, choć jego kształt będzie zgoła odmienny.
Jak pisze Joseph Bradley:
W [projekcie] NEOM nie chodzi o stworzenie inteligentnego miasta, ale o budowę pierwszego kognitywnego miasta, w którym technologia jest napędzana danymi i sztuczną inteligencją, tak, aby bez przeszkód współistnieć z jego mieszkańcami.
Za sprawą oficjalnej strony projektu możemy dowiedzieć się, dlaczego na jego realizację wybrano taki a nie inny obszar oraz jak pomysłodawcy planują go zagospodarować. Podstawowe założenie brzmi następująco: opuszczenie miasta i wyjście na łono natury ma być kwestią 5-minutowego spaceru. Fauna i flora mają być więc nieodłączną częścią całości. Sam region jest również stosunkowo chłodny jak na Bliski Wschód, bo o 10 stopni Celsjusza chłodniejszy niż wynosi średnia dla krajów wchodzących w skład Rady Współpracy Zatoki Perskiej. NEOM, zwane również The Line, czyli po prostu Linią, ma być napędzane energią pochodzącą w 100% z odnawialnych źródeł. Ważne jest strategiczne położenie miasta: z 40% miejsc na świecie można tam dolecieć w ciągu maksymalnie 4 godzin.
Czytaj też: Nie uwierzycie, jak cyfrowa Ziemia pomoże w walce z globalnym ociepleniem
Co jeszcze wiemy o NEOM? Tamtejsza energia elektryczna ma pochodzić ze słońca i wiatru. Mówi się o wykorzystaniu paliwa wodorowego. Chodzi o obniżenie emisji gazów cieplarnianych przy jednoczesnym utrzymaniu niskich kosztów produkcji energii. Takie kwestie odnoszą się też do wody, która ma być w pełni odnawialna. Ścieki będą poddawane oczyszczaniu, a pochodzące z nich odpady trafią do zastosowań przemysłowych i rolniczych. Osoby związane z miastem przyszłości chcą wymyślić rozwiązania, które zostaną zrealizowane nie tylko tam. Ich ambicja ma znacznie bardziej międzynarodowy charakter.
NEOM ma być oparte na energii pochodzącej w 100% z odnawialnych źródeł
Przy długości wynoszącej ok. 460 kilometrów oczywistym wydaje się konieczność zapewnienia transportu potencjalnym mieszkańcom. W tym przypadku w planach jest zachęcanie do poruszania pieszo czy za pośrednictwem rowerów. Dla fanów mniej męczącego przemieszczania się zostaną natomiast przeznaczone różne formy transportu zbiorowego oraz elektryczne statki powietrzne. W NEOM z pewnością zabraknie samochodów. W pobliżu stanie lotnisko, z którego możliwe będą międzynarodowe loty. Różne formy przemieszczania mają się wiązać z turystyką, co do której pomysłodawcy mają spore oczekiwania. Miejsce realizacji projektu zostało wybrane tak, aby objąć m.in. pasma górskie czy rafy koralowe.
Przyznam szczerze, że jedną z moich pierwszych myśli, kiedy natrafiłem na projekt NEOM, była kwestia produkcji żywności. Tutaj, o ile śledzicie nowinki w zakresie upraw XXI wieku, nie powinno być zaskoczenia. Możemy się najprawdopodobniej spodziewać tzw. pionowych upraw, w których zamknięty ekosystem, zarządzany przez roboty, dąży do maksymalizacji plonów przy jednoczesnym ściśle zorganizowanym gospodarowaniu surowcami. Pewne wątpliwości może budzić pomysł zarządzania sektorem usługowym. Mówi się bowiem o stworzeniu bezgotówkowego systemu, w którym każdy mieszkaniec ma dostęp do konta bankowego. Płatności miałyby być biometryczne i oparte na cyfryzacji.
W NEOM, jak wynika z oficjalnych planów, nie zapomina się o sporcie i… e-sporcie. Projektanci mają na celu stworzenie kompleksowego systemu umożliwiającego trenowanie różnych dyscyplin. W przypadku elektronicznej rozrywki w planach jest uczynienie miasta swego rodzaju centrum e-sportowym. Podobne rozwiązania mają zaistnieć w sektorze edukacji, gdzie nacisk będzie kładziony na innowację i nauczanie na światowym poziomie. Plany są ambitne: o ile NEOM ma być miastem przyszłości, tak lokalne placówki badawcze mają zyskać miano laboratoriów przyszłości.
Czytaj też: Ekologiczne mięso ma fatalny wpływ na klimat Ziemi. Jak to możliwe?
Pierwszy sektor NEOM ma zostać zbudowany do 2025 roku, a koszt całego przedsięwzięcia to ok. 500 bilionów dolarów
Linia wzbudza mieszane uczucia. Nie dlatego, że przedstawione pomysły są niewłaściwe. Martwi przede wszystkim możliwość faktycznej ich realizacji. Oczywiście znając możliwości finansowe i fantazję bogatych mieszkańców Bliskiego Wschodu, przejawiającą się m.in. w odsalaniu wody morskiej na przemysłową skalę czy tworzeniu sztucznych wysp, pojawia się cień nadziei na przejście z fazy projektowania do etapu realizacji. Z drugiej strony, mówimy o kwocie rzędu 500 bilionów dolarów i stworzeniu pierwszego sektora NEOM do 2025 roku. I masie czynników, które mogą utrudnić bądź całkowicie zatrzymać przeniesienie projektu z papieru na rzeczywistość.