Reklama
aplikuj.pl

Niedawno odkryte greckie miasto może być związane z wojną trojańską

Archeolodzy odkryli fragmenty starożytnego greckiego miasta Tenea, którego mieszkańcy twierdzili, że byli więźniami podczas wojny trojańskiej. 

Do tej pory odkryto budynki  i część cmentarza z pochówkami dwóch mężczyzn, pięciu kobiet i dwójki dzieci. Pochówki zawierają różne przedmioty grobowe, w tym biżuterię wykonaną z kości, brązu i złota, a także wazony i monety. Na cmentarzu odkryto również żelazny pierścień z wizerunkiem boga Serapisa, bóstwa czczonego zarówno w Grecji, jak i w Egipcie.

Ευρήματα από ταφές ελληνιστικών και ρωμαϊκών χρόνων.

Naukowcy znali ogólną lokalizację Tenei od co najmniej XIX wieku. Znajduje się ona w pobliżu współczesnej wioski Chiliomodi. Starożytny grecki historyk Pauzaniasz (żyjący od 143 do 176 r.) Napisał, że mieszkańcy Tenei wierzyli, że byli potomkami Trojan, którzy zostali wzięci do niewoli podczas wojny trojańskiej. Ten konflikt teoretycznie miał miejsce ponad 3000 lat temu. Niedawne wykopaliska nie ujawniły jednak żadnych pozostałości sprzed 3000 lat.

Rzym zajmował znaczną część Grecji w 146 roku p.n.e, a Tenea był częścią Imperium Rzymskiego od setek lat. Analiza pozostałości archeologicznych sugeruje, że Tenea doświadczyła wzrostu gospodarczego za czasów panowania rzymskiego cesarza Septymiusza Sewera. Dobrobyt miasta nie trwał jednak długo. Pod koniec czwartego wieku liczba artefaktów wydaje się maleć. Tenea prawdopodobnie mocno podupadła, gdy Alaryk najechał na Peloponez (obszar Grecji, w którym znajduje się Tenea) między 396 a 397 rokiem. Naukowcy dodali, że miasto mogło zostać porzucone w szóstym wieku A.D.

[Źródło: livescience.com; grafika: Greek Ministry of Culture]

Czytaj też: Setki terakotowych figur znaleziono na terenie Chin