W niektórych momentach kubeł zimnej wody jest nie tyle wskazany, co wymagany i z pewnością ma to zastosowanie zwłaszcza przy Cybertrucku Tesli.
Niedawno do sieci wpadł podcast jednego z najbardziej znanych twórców tego rodzaju materiałów za oceanem, a więc Joe Rogana, który rozmawiał z Mattem Farahem z kanału YouTube TheSmokingTire o Cybertrucku.
Dyskusja jest o tyle ciekawa, że podczas gdy Joe został przez Teslę po prostu kupiony, to maczający w motoryzacji swoje palce Farah już nieszczególnie. Wyraził sporo zwątpienia co do tego, czy Cybertruck jest w ogóle prawdziwy. Oczywiście… jest i to zapewne w kilku prototypowych egzemplarzach i to właśnie problem.
Farah uważa, że taki projekt jest sam w sobie niezwykły i trudno go sobie wyobrazić w produkcji, a po drugie nie jest pewny, czy w ogóle byłby legalny na drodze. Twierdzi nawet, że sposób prezentacji Cybertrucka nie był całkowicie uczciwy. Uważa, że to tylko koncepcja, a nie samochód produkcyjny, więc Tesla obiecała coś, czego w teorii nie wprowadzi do produkcji.
Jednak na sam koniec wyjawił, że Tesla nie działa jak producent samochodów. Bardziej prawdopodobne jest to, że jest firmą technologiczną, która „działa na hype” i jako przykład tego wspomina o wyczekiwanym Roadsterze, który ma zadebiutować w 2020 roku, myląc jego premierę z bieżącym rokiem.