Kanclerz Niemiec Angela Merkel argumentuje decyzję o utrzymaniu ostrych środków bezpieczeństwa w ciągu najbliższych tygodni. Co więcej, polityk wzywa inne europejskie kraje do podjęcia wysiłków ograniczających rozprzestrzenianie koronawirusa.
Merkel dodała, że dotychczas zebrane informacje dot. nowego szczepu SARS-CoV-2 sugerują, że przenosi się on jeszcze skuteczniej niż te, które nękały Stary Kontynent przez ostatni rok. Wielka Brytania wykryła mutację w grudniu 2020 roku, choć niedawne badania wykazały, iż była ona obecna na terenie Stanów Zjednoczonych już w listopadzie.
Czytaj też: Naukowcy są gotowi do „aktualizowania” szczepionki na koronawirusa
Czytaj też: Rodzina z COVID-19 nie poczuła dymu. Jej członkowie cudem uciekli z pożaru
Czytaj też: „Brytyjski” szczep koronawirusa był w USA 6 tygodni wcześniej
Kanclerz wyjaśnia, iż w związku z obawami dotyczącymi zarówno brytyjskiej jak i innych mutacji, Niemcy zdecydowały się przedłużyć twardy lockdown do 14 lutego. Pojawiło się też więcej nakazów dotyczących noszenia masek i dystansowania społecznego.
Niemcy, w kontekście sytuacji epidemiologicznej, przedłużyli obostrzenia
Przy otwartych granicach i obecnym stopniu globalizacji możemy się domyślać, że brytyjski szczep jest już w wielu krajach. Naukowcy badają teraz, czy może on obniżać skuteczność szczepionek bądź infekować osoby, które przeszły już zakażenie SARS-CoV-2.