Tym razem nie operujemy na plotkach odnośnie nowego Nissana 400Z, a oficjalnych szczegółach prosto od wiceprezesa Nissana ds. globalnej strategii produktów.
Niejaki Ivan Espinosa wyjawił sporo ciekawych informacji na temat Nissana 400Z podczas wideokonferencji z australijskim magazynem CarAdvice. Ta najważniejsza dotyczy układu napędowego, który będzie bazował ciągle tylko na jednostce benzynowej, dając sobie „spokój” z hybrydowym wspomaganiem.
Następnie wspomniał, że ten szeroko wyczekiwany samochód sportowy – którego nazywamy mianem 400Z – jest „bardzo blisko” oficjalnego ujawnienia. Espinosa stwierdził jednocześnie, że na rynku dla Nissana są obecnie dwa miejsca. Jedno na konwencjonalnie napędzanego 400Z, a drugie na tego hybrydowego, a może nawet w pełni elektrycznego.
Dyrektor Nissana dodał, że chociaż technologia pojazdów elektrycznych znacznie się rozwinęła w ostatnich latach, nie jest jeszcze warta, aby dodać go do modelu zorientowanego na osiągi. Ponoć jest dla Nissana po prostu niewystarczająca i sprowadza się to zarówno do wagi całego zestawu, jak i braku spójności w zakresie mocy wyjściowej.
Czytaj też: Najciekawsze newsy tygodnia – motoryzacja [19.07.2020]
Elektryczny wyścigowy Nissan jest jednak raczej odległy, a tak przynajmniej wynika z samego charakteru całości wypowiedzi.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News