Nowa metoda tworzenia kolonii komórek macierzystych, które naśladują wczesny rozwój człowieka, może pomóc w badaniu ważnych pytań dotyczących zdrowia matki i dziecka. Dotyczą one chemikaliów, które stanowią zagrożenia dla rozwoju zarodków oraz przyczyn niektórych wad wrodzonych i poronień.
Technika opracowana na Uniwersytecie Michigan imituje etapy rozwoju zarodka, które pojawiają się zaraz do dotarciu do macicy. Wtedy zaczyna się tworzyć worek owodniowy i komórki macierzyste wykonują pierwsze kroki w celu organizacji w ciało. Struktury zarodkowe nie mają potencjału do rozwoju poza małymi koloniami komórek.
Czytaj też: Dlaczego gruźlica nie może poradzić sobie z 65-letnim lekiem?
Opracowany system może z powodzeniem wytwarzać serki lub tysiące struktur podobnych do zarodków. Są one niezbędne do ustalenia, czy dany lek jest bezpieczny na bardzo wczesnym etapie ciąży. Dzięki temu odkryciu możemy więc mieć rewolucję dotyczącą przyjmowania leków na różnych etapach ciąży.
System działa też z przeprogramowanymi dorosłymi komórkami, więc może on rzucić światło na niepłodność. Obecnie około 30% par nie ma pojęcia, dlaczego nie są w stanie począć dziecka a nauka nie umie tego wyjaśnić.
Czytaj też: Kto w tym roku zdobył antynobla?
Źródło: Phys