Reklama
aplikuj.pl

Nowy algorytm pozwala obserwować zderzające się gwiazdy neutronowe

Detektor fal grawitacyjnych LIGO zaobserwował ślady zderzenia dwóch gwiazd neutronowych w odległości około 115 milionów lat świetlnych od Ziemi.  Z powiadomienia wynikało, że należy rozpocząć wieczorne obserwacje z teleskopu, aby zaobserwować to zjawisko. Było to możliwe dzięki systemowi SAGUARO, który posiada zautomatyzowany dostęp do 1,5-metrowego teleskopu umożliwiającego obserwacje optyczne.

Fakt, że LIGO jest w stanie wskazać w dowolnym kierunku potencjalne źródło fal grawitacyjnych, jest sam w sobie niezwykły. Pojedynczy interferometr fali grawitacyjnej dostarcza cennych informacji o pochodzeniu fali. Jednak z dwoma interferometrami LIGO w różnych regionach Stanów Zjednoczonych i jednym europejskim interferometrem VIRGO we Włoszech, dokładne określenie czasu przybycia fal umożliwiło naukowcom ustalenie ich przybliżonej lokalizacji.

Czytaj też: Niewielki detektor fal grawitacyjnych może pomóc w badaniach nad ciemną materią

Niestety okazało się, że S190822c był tylko fałszywym alarmem. Jednak twórcy systemu uzyskali trzy potencjalne zdarzenia związane z falami grawitacyjnymi, na których mogliby przetestować swój coraz bardziej zautomatyzowany algorytm. Znając region nieba, w którym została wykryta fala grawitacyjna, algorytmy SAGUARO uruchamiają teleskopy tak szybko, jak to możliwe, aby wykonać zdjęcia. Zdarzenie, do którego doszło 25 kwietnia tego roku wygenerowało 2711 potencjalnych źródeł. Ustalenie ich ręcznie byłoby w zasadzie niewykonalne. gdyż rozbłysk optyczny w odległej galaktyce może być widoczny dzień lub dwa po nadejściu sygnału fali grawitacyjnej.

Aby odrzucić część fałszywych tropów, system wykorzystujący uczenie maszynowe może zredukować listę możliwych źródeł fal grawitacyjnych do jednego lub dwóch tuzinów obiektów.

[Źródło: spectrum.ieee.org; grafika: Catalina Sky Survey]

Czytaj też: Superciężkie grawitino może być tajemniczą ciemną materią