Szalone czasy wymagają szalonych rozwiązań. Właśnie na takie wpadł gubernator Nowego Jorku, który zezwolił na udzielanie ślubów za pomocą wideokonferencji.
Ślubuję Ci miłość, wierność, póki Skype nas nie rozłączy…
Nowy Jork to jedno z najmocniej dotkniętych problemami z Koronawirusem miast na świecie. Miliony osób zostało poproszonych o pozostanie w domu i zamknięte został wszystkie zbędne instytucje.
Stawiając czoła trudnym czasom, gubernator Andre Cuomo wydał zarządzenie, które pozwala parom na wzięcie ślubu za pośrednictwem technologii audio-video.
Zobacz też: Lekarze chcą szkolić psy do szukania nosicieli koronawirusa. Ruszyła zbiórka pieniędzy
Jak powiedziała na specjalnej konferencji Melissa DeRosa, sekretarz gubernatora:
Teraz nie ma już wymówek kiedy padnie pytanie o małżeństwo. Nie ma wymówek. Możesz zrobić to przez Zoom.
Warunkiem zawarcia małżeństwa jest przeprowadzenie wideokonferencji, która umożliwia bezpośrednią interakcję pomiędzy parą, urzędnikiem oraz świadkami. Chodzi o to, aby całość odbywała się na żywo, a nie była przygotowanym wcześniej nagraniem.
Zoom może przyśpieszyć ceremonię
Popularny komunikator Zoom wymusi szybkie przeprowadzenie ceremonii. Wersja darmowa pozwala na prowadzenie tylko 40-minutowych wideokonferencji.
Oczywiście Zoom został podany przez władze jako przykład ze względu na swoją popularność. Nic nie stoi na przeszkodzie aby nowojorczycy użyli dowolnego innego komunikatora.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News