Elektryczny Mustang, który Mustangiem nie jest, czyli crossover Mach-E pokazał się nam teraz w zimowych testach na półwyspie Michigan.
Okazję do spędzenia czasu z Mustangiem Mach-E oraz inżynierami Forda otrzymał niedawno Chris Paukert z Roadshow. Testowany egzemplarz to prawdopodobnie przykład tego z wykończeniem Premium, które przekłąda się na m.in. napęd na wszystkie koła o mocy 332 koni mechanicznych.
Czytaj też: Plan Volkswagena na zniszczenie Tesli
Testy na śniegu są o tyle ważne, że w tym wydaniu elektryczny crossover Forda jest w stanie regulować moc dla każdego koła z osobna, optymalizując przyczepność.
A jako że nie ma mechanicznego połączenia między przednimi i tylnymi kołami, silnik elektryczny każdej osi może niemal natychmiast zareagować na sygnały wejściowe z systemów kontroli trakcji, czujników prędkości kół i innych systemów pokładowych.