Ziemia jest jedyną planetą we Wszechświecie, co do której mamy pewność, że istnieje na niej życie. Jednak nowe badania sugerują, że niektóre egzoplanety mogą zawstydzić Błękitny Glob pod względem bioróżnorodności.
Naukowcy zaznaczają, że potencjał planety do posiadania życia może zależeć od tego, jak dobrze oceany transportują składniki odżywcze. Poszukiwanie życia we Wszechświecie skupia się na planetach znajdujących się w strefy zamieszkiwalnej, czyli takich, na których może występować woda w formie ciekłej. Oczywiście nie każdy ocean musi od razu zawierać żywe organizmy. Ważne są choćby wzory krążenia, które odpowiadają za transport składników odżywczych.
Czytaj też: Nowa technika może ułatwić wykrywanie życia pozaziemskiego
Jeden z takich wzorów, znany jako upwelling, może być kluczem do wspierania rozwoju życia w morzach. Upwelling pojawia się, gdy wiatr porusza się wzdłuż powierzchni oceanu, tworząc prądy, które wypychają głęboką, bogatą w składniki odżywcze wodę w kierunku dna morza, na którym żyje plankton fotosyntetyczny. Plankton odżywia się tymi składnikami odżywczymi, umożliwiając im wytwarzanie związków organicznych, które żywią większe organizmy. Te z kolei stają się posiłkami dla jeszcze większych organizmów, co tworzy łańcuch pokarmowy.
Dzięki temu podwodnemu systemowi recyklingu różnorodność biologiczna ma tendencję do rozwoju w obszarach, gdzie zachodzi upwelling. Tak jest przynajmniej na Ziemi. Jeśli podobne warunki występują na egzoplanetach, może to wiązać się z napędzaniem łańcucha. Z tego względu projektowanie i budowa przyszłych teleskopów powinny również brać pod uwagę czynniki takie jak upwelling, aby oferować skuteczniejsze poszukiwanie życia pozaziemskiego.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: NASA zamierza zwiększyć skuteczność poszukiwań życia pozaziemskiego