Sporo mówi się o tym, że zakażenie SARS-CoV-2 może wywołać poważne konsekwencje nawet u młodych osób, choć oczywistym jest, że to ludzie w podeszłym wieku i z innymi problemami zdrowotnymi są najbardziej zagrożeni. Co jeszcze wpływa na rozwój sytuacji?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, naukowcy prowadzą analizę genomów pacjentów, u których pojawiły się objawy COVID-19. W ten sposób autorzy badań chcą znaleźć pewne wspólne zmiany DNA mogące sugerować, które – potencjalnie bezpieczne osoby – w szczególności powinny wystrzegać się zakażenia koronawirusem.
Gwoli ścisłości, chodzi o ludzi, u których nie zdiagnozowano chorób takich jak np. cukrzyca, nadciśnienie czy astma. Te od dawna znajdują się w grupie ryzyka, jednak teraz specjaliści chcą znaleźć ewentualne uwarunkowania genetyczne przesądzające o rosnącym zagrożeniu zgonem na skutek infekcji.
Czytaj też: Czy powinniśmy się obawiać hantawirusa?
Poważnym kandydatem, o którym pisaliśmy już jakiś czas temu, było białko ACE2, wykorzystywane przez koronawirusa do „wejścia” do komórek. Aby znaleźć kolejne tego typu predyspozycje genetyczne, naukowcy postanowili wykorzystać bazy danych związane z tysiącami osób, u których poszukiwano zależności pomiędzy DNA a stanem zdrowia. Bazy te pochodzą m.in. z Finlandii, Stanów Zjednoczonych, Islandii oraz Wielkiej Brytanii.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Włoska genetyczka Alessandra Renieri z Uniwersytetu w Sienie twierdzi, iż to właśnie różnice genetyczne wśród zakażonych koronawirusem są kluczowym elementem przesądzającym o tym, czy u danej osoby wystąpi ciężka czy też lżejsza forma choroby.
Czytaj też: Liczba zakażonych koronawirusem oficjalnie przekroczyła 500 tysięcy