Na kanale AMMO NYC pojawił się właśnie film z Larrym Kosillą w roli głównej, którego gościliśmy już raz przy okazji renowacji Lamborghini Countach. Tym razem również nie miał łatwo i choć w grę nie wchodził cieniutki, jak kartka papieru lakier, to uwierzcie mi na słowo, że napracował się przy odnawianiu samochodu Formuły 1 z 2004 roku.
Czytaj też: Corvette z silnikiem pośrodku widzieliśmy ponad 30 lat temu
Nic dziwnego. Mowa bowiem o modelu McLaren MP4-19B 2004 z V10 pod maską, który brał czynny udział w tamtejszym sezonie, ale później trafił w nie najlepszym stanie do garażu, w którym spokojnie czekał, aby wreszcie spaść w ręce Kosilla. Ten podjął wyzwanie kompletnej renowacji całego nadwozia i wszystkich widocznych elementów, aby prezentował się możliwie najlepiej na wystawie.
Najpierw wraz ze swoim współpracownikiem zajął się wyczyszczeniem go na błysk, dzięki czemu pozbył się brudu, mógł zobaczyć, jak wiele rys musi usunąć i zabezpieczył się przed robieniem kolejnych przy pracach polerskich. Te trwały długo i wymagały ogromnej ostrożności, bo samochody F1 nie bez powodu są tak lekkie. Ich producenci nie tylko stosują ekstremalnie cienkie panele, ale też ozdabiają je równie ekstremalnie cienką warstwą lakieru. Poniżej obejrzycie cały proces:
Czytaj też: Hennessey Goliath z napędem 6×6, to rarytas wśród pickupów
Źródło: Road and Track, YouTube
