WMO (World Meteorological Association) potwierdziła odnotowanie dwóch nowych rekordów związanych z najsilniejszymi wyładowaniami atmosferycznymi. Chodzi nie tylko o pioruna o największych rozmiarach, ale także najdłuższym czasie trwania.
4 marca 2019 r. wyładowanie zaobserwowane w Argentynie trwało 16,73 sekundy, co stanowi ponad dwukrotny wzrost w porównaniu z poprzednim rekordem wynoszącym 7,74 sekundy i zanotowanym w południowej Francji.
Z kolei 31 października 2019 roku, piourn w południowej Brazylii rozciągnął się na ponad 700 km pomiędzy dwoma odległymi punktami. W tym przypadku również chodzi o dwukrotne zwiększenie poprzedniego rekordu, który obejmował rozbłysk o rozgałęzieniu ok. 320 km.
Czytaj też: Burze odcinają Internet. Orange ma pełne ręce roboty
Przeciętny piorun zawiera około 5 gigadżuli energii, co w przeliczeniu daje niemal 1,4 megawatogodziny. Możemy sobie jedynie wyobrazić, jak potężne muszą być wyładowania, o których pisaliśmy powyżej. Niestety, ich „zmierzenie” jest praktycznie niemożliwe ze względu na nieprzewidywalne rozmieszczenie, krótki czas trwania i ogromny przepływ energii w ciągu ułamków sekundy.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News