Choć OnePlus 10 Pro robi wrażenie pod kątem specyfikacji, to okazuje się, że jego wytrzymałość bardzo rozczarowuje. W teście wytrzymałości smartfon złamał się niczym zapałka.
Na kanale JerryRigEverything na YouTube ukazał się materiał pokazujący test wytrzymałości najnowszego smartfona OnePlus. Jeśli chodzi o zarysowania, urządzenie wypadło naprawdę dobrze, bo przy 5 w skali Mohsa nadal nie widać było na ekranie żadnych zarysowań. Te pojawiły się dopiero, przy twardości na poziomie 6 (odłamek szkła, stal narzędziowa), a przy „siódemce” mowa już o swobodnym zarysowywaniu. Test spalania również przebiega zgodnie z oczekiwaniami, ekran AMOLED wytrzymuje 40-minutowe przypalanie, ale pomimo uszkodzenia dotyk nadal działa, co jest plusem.
Warto zaznaczyć, że nawet jeśli OnePlus 10 Pro nie ma oficjalnego stopnia ochrony IP, to gniazdo na karty sim ma wodoodporną uszczelkę. Obudowa łatwo ulega zarysowaniom, choć to akurat nie dziwi. Wykonana jest z aluminium.
I o ile do tego momentu smartfon radził sobie naprawdę przyzwoicie, tak przy teście zginania wypadł… koszmarnie. W skrócie – łamie się jak zapałka. Nie trzeba się specjalnie wysilać, by go połamać. Jeśli nosisz telefon w tylnej kieszeni spodni i czasem zdarza ci się na nim usiąść, to zdecydowanie OnePlus 10 Pro nie jest dla Ciebie. Czy jest jakiś plus w tym teście? Cóż, nawet jak go połamiesz, lampa błyskowa nadal działa…