Jeśli marketing jest sztuką, to Nvidia jest pierwszorzędnym artystą. Firma ujawniła bowiem najnowsze statystyki sprzedażowe kart graficznych Turing, chwaląc się nimi, choć w sposób, który każdemu racjonalnie myślącemu człowiekowi zapali czerwoną lampkę w głowie.
Wygląda na to, że oddział marketingowy Nvidii musiał naprawić swoje słowa sprzed dwóch miesięcy, mówiące wprost, że sprzedaż kart GeForce RTX 2000 była rozczarowująca. Na najnowszym spotkaniu z inwestorami przedstawili jednak wyniki sprzedaży w tak zmyślny sposób, że karty Turing wydają się tak rozchwytywane, jak gorące bułeczki.
Firma stwierdziła, że przez pierwsze osiem tygodni od premiery karty Turing zanotowały o 45% wyższą sprzedaż w porównaniu do tego samego okresu i premiery modeli Pascal. Problem w tym, że mowa o danych z uwzględnieniem modeli kosztujących powyżej 299$. To sprawia, że statystyki ”Turinga” są napędzane modelem RTX 2060, podczas gdy zdecydowanie najpopularniejszy GTX 1060 z zeszłej generacji nie mógł podbić wyników Pascali.
Ostatni guzik żenady dopina kolejny wykres, wskazujący, że 90% klientów wybiera już coraz to droższe konstrukcję. Wniosek słuszny, ale jak bardzo naciągany, zważywszy na to, że karty GeForce RTX 2000 w porównaniu do GeForce GTX 1000 są znacząco droższe, co poniekąd wymusiło na klientach wyłożenie dodatkowych stów.
Czytaj też: Domniemany wygląd kart graficznych Intela
Źródło: Nvidia