Jeśli naukowcy nie są w stanie, to może „prawdziwy” transformers Robot One wreszcie przekona niektórych co do tego, żeby zacząć szanować środowisko?
Czytaj też: Energooszczędne pralki mogą rozprzestrzeniać patogeny
Mowa dokładnie o wielkim Robot One ze uniwersyteckiego warsztatu w Hanoi, który wita się z nami słowami „Witam wszystkich… Jestem z Wietnamu”. Za jego projekt odpowiada zespół studentów i absolwentów informatyki z tamtejszego uniwersytetu, którzy uformowali nieoficjalną grupę Robot Bank.
W projekcie główną rolę odegrały zapasowe części motocyklowe z modeli SYM i nie jest to przypadkiem, ponieważ za pomocą Robot One studenci chcą wskazać na dwa problemy w mieście Hanoi. Pierwszym z nich jest szereg porzuconych sklepów z częściami samochodowymi, a drugim same motocykle, a dokładnie prawie 6 milionów motocykli, które wyjeżdżają na tamtejsze ulice codziennie. Nic więc dziwnego, że władze Hanoi chcą do 2030 całkowicie zakazać poruszania się na tych dwukołowcach.
Pod kątem technicznym Robot One waży całe 100 kilogramów i mierzy trzy metry. Sterowanie nim sprowadza się do kontrolera z PlayStation, który umożliwia mu wykonywanie prostych ruchów. Robot One jest ponoć pierwszym z wielu, jakie zespół chce stworzyć w ramach wielkiego parku robotów w stolicy.
Czytaj też: Wygraliśmy z wulkanami… ale w zanieczyszczaniu atmosfery
Źródło: Digital Journal