Jeśli zaciekawił Was wcześniejszy wpis na temat największej marynarki wojenna na świecie, to z pewnością zrozumiecie dążenia Pentagonu do rozwoju floty USA. Jak to bowiem Stany Zjednoczone mogą być gorsze od Chin?
Pentagon chce, żeby amerykańska Marynarka Wojenna miała w swojej flocie ponad 500 okrętów, co stanowi wzrost o ponad połowę względem obecnej siły bojowej. Kluczem do tego mają być małe okręty albo z nieliczną, albo bez jakiejkolwiek załogi, a na to przynajmniej wskazują cztery badania, wspominając o tanich, ale wypełnionych czujnikami oraz bronią statkach.
Chińska i amerykańska marynarka wojenna
Obecna flota sił bojowych Marynarki USA składa się z 293 okrętów, a w tym lotniskowców, krążowników, niszczycieli, okrętów desantowych i okrętów podwodnych. Tymczasem chińska marynarka wojenna może się poszczycić 350 okrętami bojowymi (via Popular Mechanics).
Mimo to chińska flota jest nadal mniejsza niż ta Stanów Zjednoczonych pod pewnym względem: ogólnym tonażem. Całkowita waga wszystkich okrętów chińskiej marynarki wojennej wynosi około 1,8 miliona ton (wedle dosyć starych danych), a w przypadku marynarki USA mowa o 4,6 milionach ton.
Czytaj też: SI przerobiło nagranie wybuchu bomby atomowej operacji Crossroads na kolorowe
Marynarka wojenna USA szuka sposobu na powiększenie swojej floty od ostatnich 5 lat, ale jednocześnie stara się znaleźć wyjście, które nie obejmuje płacenia większych pieniędzy. Kluczem do tego jest przede wszystkim zrezygnowanie z załogi, która pochłania prawie tyle budżetu, co nowe okręty.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News