Pandemia koronawirusa sprawiła, że rynek zmienił się w ogromnym stopniu, zacierając utarte schematy i otwierając nowe drzwi nietypowym rozwiązaniom. Poczuł to nawet Pentagon.
Wymuszone przez COVID-19 przejście na „dystansowanie społeczne” zmusiło Departament Obrony do aktualizacji swojego technologiczne zaplecza tak, aby więcej pracowników mogło pracować zdalnie i szybciej realizować ewentualną wymianę informacji.
Jak powiedziała w poniedziałek dziennikarzom szefowa działu IT Pentagonu, Dana Deasy:
Tworzymy znacznie bardziej niezawodne i ulepszone możliwości telepracy. Zwielokrotniliśmy nasze możliwości w ilości, rodzajach usług itp. To, co tu zrobiliśmy, będzie miało trwały charakter, szczególnie po stronie sieci.
Stworzymy również bazę sprzętu do telepracy, który w niektórych przypadkach będziemy mogli ponownie wykorzystać do innych celów. Finalnie możliwość pracy zdalnej zwiększy się nawet po zakończeniu pandemii COVID-19.
27 marca Pentagon wdrożył komercyjne środowisko Virtual Remote Remote, czyli po prostu rozbudowaną usługę internetową w chmurze do wideokonferencji. Wszystko po to, aby pomóc żołnierzom, pracownikom i kontrahentom podczas pracy w domu podczas pandemii. CVR ma teraz 900000 kont użytkowników, co określa się „największym wdrożeniem, jakie kiedykolwiek wdrożono w tym czasie”.
Czytaj też: Siły Powietrzne USA chcą śledzić ruchy w przestrzeni cislunarnej
W ostatnich tygodniach wzrosła tym samym liczba użytkowników, którzy mogą bezpiecznie łączyć się za pośrednictwem wirtualnej sieci prywatnej z innymi pracownikami. Teraz okaże się, czy nowe możliwości umożliwią Departamentowi Obrony osiągnięcie starego poziomu wydajności przy pracy „na miejscu”.