Philips Brilliance 328P6VJEB to 31,5 calowy monitor oferujący rozdzielczość 4K. Jego cena jest całkiem przystępna – ok. 1720 zł za taką konstrukcję nie jest zbyt wygórowaną kwotą. Ale czy każdy będzie zadowolony z testowanego monitora?
Monitor zapakowany jest w ogromny karton. Wraz z nim otrzymujemy podstawkę, kabel D-Sub, DisplayPort, HDMI, USB, audio 3,5 mm i zasilający. Nie zabrakło też instrukcji. Taka ilość dodatków pozwala na bezproblemowe podłączenie monitora do dowolnego komputera. Oczywiście zalecane jest wykorzystanie złącza DisplayPort. Podstawka ma otwory do przeciągnięcia kabli. Dzięki niemu przewody nie będą walały się po biurku. Gwarancja wynosi 36 miesięcy.
Monitor wygląda całkowicie normalnie – jest elegancki i w biurze będzie wyglądał dobrze. Ramki wokół ekranu są średnie – nie są wybitnie wielkie i przeszkadzające, ale też nie są cienkie. Philips Brilliance 328P6VJEB steruje się dzięki dotykowym przyciskom umieszczonym po prawej dolnej stronie – raczej nie powinno być z tym problemów.
Ekran ma przekątna 31,5 cala (80,1 cm) i jest płaski. Wymiary Philips Brilliance 328P6VJEB z podstawką to 742 mm x 657 mm x 270 mm. Waży on 9,23 kg.
Po prawej stronie z boku znajdują się porty USB. Aby one działały, należy podłączyć je kablem do komputera. Do dyspozycji mamy cztery złącza USB 3.0, w tym jedno z funkcją szybkiego ładowania. Z tyłu znajduje się złącze od zasilacza, włącznik, blokada Kenignston Lock, D-Sub, DVI, DisplayPort, HDMI i audi 3,5 mm. To ostatnie może być przydatne, jeśli skorzystacie z kabla nieprzenoszącego dźwięku. Philips Brilliance 328P6VJEB oferuje dwa głośniki 3 W, które pozwalają na odtwarzanie dźwięku, ale nie są one zbyt wysokiej jakości.
Dołączona nóżka oferuje regulację wysokości do 180 mm oraz obracanie w pionie o 90° (obsługuje funkcję PIVOT). Można tez obracać monitor w poziomie +/- 170° oraz pochylać od -5° do 20°. Monitor obsługuje też montaż VESA 100 x 100. Oznacza to, że spokojnie możecie podłączyć go do specjalnej nóżki czy przykręcić zestawem montażowym do ściany. Do jakości wykonania nie mam żadnych uwag – jest całkowicie poprawnie.
Parametry Philips Brilliance 328P6VJEB
Philips Brilliance 328P6VJEB oferuje matrycę VA LCD z podświetleniem W-LED. Maksymalna rozdzielczość pracy to 3840 x 2160 px przy odświeżaniu 60 Hz. Format obrazu to 16:9. Ekran ma powłokę przeciwodblaskową, czyli nie powinno być problemów przy pełnym słońcu. Czas reakcji wynosi 4 ms a jasność 300 cd/m^2. Producent mówi, że typowy kontrast to 3000:1 a SmarContrast wynosi 50000000:1. Rozmiar plamki to 0,181 mm x 0,181 mm. Ważne są też kąty widzenia, które w pionie i poziomie wynoszą 178°. Philips Brilliance 328P6VJEB obsługuje też funkcję poprawy obrazu SmartImage czy nie ma efektu migotania. Pokrycie kolorów NTSC wynosi 95% – producent nic nie wspomina o pokryciu sRGB. Pobór mocy w trybie ECO to 28 W, a maksymalny wynosi 42,4 W.
Warto też wspomnieć, że monitor obsługuje technologię Ultra Wide-Color. Ma ono zapewniać szersze spektrum kolorów oraz lepszy obraz. W szczególności Philips mówi o bardziej naturalnej zieleni, żywszej czerwieni czy głębszych odcieniach niebieskiego.
Ustawienia Philips Brilliance 328P6VJEB
Menu monitora zostało w pełni przetłumaczone na język polski, więc nie będziecie mieli problemów z jego obsługą. Z najważniejszych rzeczy – możecie samemu ustawić gammę w dany punkt. Większość monitorów oferuje ustawiania gamma 1,2,3 itp. a w przypadku Philips Brilliance 328P6VJEB możecie wybrać idealną 2,2. Podobnie jest z punktem bieli, który jest ustawiony domyślnie na 6500K. Ważną rzeczą jest także włączenie pokrycia kolorów sRGB. Poza tym możecie sterować głośnikami czy trybem PIP/PBP (obraz w obrazie/obraz po obrazie).
Testy Philips Brilliance 328P6VJEB
Testy wykonałem przy wykorzystaniu kalibratora Spyder 5 Elite przy domyślnych ustawieniach monitora. Opis, co oznaczają konkretne wykresy i wyniki, znajdziecie pod tym linkiem.
Monitor prezentuje świetne pokrycie kolorów sRGB i AdobeRGB. Kolejno 100% i 91% z pewnością zadowoli każdego użytkownika monitora. Gamma, mimo ustawienia 2,2, wynosi 2,1. Kontrast przy jasności 100% jest równy 1810:1 a punkt bieli wynosi idealnie 6500K. Niejednorodność kolorów jest dobra – raczej większych różnic nie ma. Za to niejednorodność podświetlenia jest fatalna. Nawet 19% różnicy może przeszkadzać w korzystaniu z monitora. Maksymalna jasność wynosi 301,5 cd/m^2, czyli jest zgodna z deklaracją producenta. Odwzorowanie kolorów jest dobre – średnia delta-E wynosi 2,00, czyli całkiem nieźle. Podsumowanie również mówi o tym, że Philips Brilliance 328P6VJEB jest dobrą konstrukcją z jedną ogromną wadą – wielką niejednorodnością podświetlenia.
Monitor ma też ustawienia sRGB. Po ich włączeniu nie możecie niczego zmienić w opcjach, bo wtedy ustawienia się wyłączają i przechodzą na domyślne (np. powoduje to zmiana jasności).
Wyniki przy opcji sRGB są jednak słabsze niż przy domyślnych, więc nawet bym nie włączał tego ustawienia. Dziwne, że jest taka opcja a wtedy nawet samo pokrycie kolorów spada i ogólnie wyniki są przeciętne.
Na monitorze występuje lekki ghosting, który raczej nie powinien mocno przeszkadzać w grach. Natomiast monitor nie jest stworzony do gier. 60 Hz odświeżania, brak FreeSync oraz większy czas reakcji raczej nie zadowolą graczy. Za to kąty widzenia są bez zarzutów – tak jak przystało na matrycę VA.
Podsumowanie testu Philips Brilliance 328P6VJEB
Tak jak wspominałem na początku, Philips Brilliance 328P6VJEB kosztuje ok. 1720 zł. Jest to bardzo dobra propozycja do zastosowań biurowych. Monitor jest duży a dołączona nóżka oferuje różne możliwości jego ustawienia. Koniecznie trzeba tutaj wspomnieć o funkcji PIVOT oraz obsłudze montażu VESA. Philips Brilliance 328P6VJEB oferuje też bogatą ilość złączy czy polskie menu, dzięki czemu nie ma problemów z jego konfiguracją.
Dzięki 31,5 calom oraz rozdzielczości 4K świetnie będzie się na nim pracowało. Spokojnie możecie działać na połówce ekranu czy skorzystać z opcji obraz w obrazie. Do np. pakietu Office monitor sprawdzi się genialnie. Także wypadł dobrze w testach – prawie wszelkie parametry wychodzą poprawnie. W szczególności trzeba docenić świetne kąty widzenia, 100% pokrycie kolorów sRGB, idealny punkt bieli czy dobre odwzorowanie kolorów. Jedynie niejednorodność podświetlenia jest fatalna – różnica rzędu 19% może przeszkadzać choćby w obróbce zdjęć. Niestety taka wada sprawia, że w bardziej profesjonalnych zastosowaniach monitor może sobie nie poradzić. Dziwi też tryb sRGB, który prezentuje wyniki słabsze od domyślnych ustawień monitora. Także gracze raczej nie będą z niego zadowoleni.
Philips Brilliance 328P6VJEB to świetna propozycja do biura czy do pracy z pakietami typu Office. Także jego możliwości powinni docenić programiści. Generalnie testowany sprzęt sprawdzi się wszędzie tam, gdzie potrzebny jest duży ekran o rozdzielczości 4K, a wspomniane wady nie będą miały znaczenia. Jeśli jednak wymagacie trochę więcej od monitora, to musicie z czegoś zrezygnować (wielkości lub rozdzielczości) albo zainwestować większą ilość pieniędzy w znacznie mocniejszy sprzęt.
Zdjęcia wykonano za pomocą smartfona Oppo Reno.