Reklama
aplikuj.pl

Pięć mniejszych gier, które zabiją czas w domu

katana zero, top gier, katana

Co robić w domu? Być może warto dać szansę tym mniejszy, świetnym tytułom?

Każdy kto może – siedzi właśnie w domu. Świat zmaga się z koronawirusem i masa osób pracuje teraz z domów. A po pracy? Zostajemy dalej w domu. Z myślą o tym nietypowym okresie, przygotowałem kilka propozycji tytułów, które mogą przypaść Wam do gustu.

Czytaj też: Czyszczenie radiatora PS4. Po latach, w miarę uciszyłem konsolę

Moim celem nie było stworzenie listy gier, które są tak znane jak FIFA czy Call of Duty. Wolny czas w domu warto wykorzystać na sprawdzenie kilku tytułów, których być może byście nigdy nie spróbowali, a co za tym idzie, stracili szansę na ogranie czegoś znakomitego.

Tytuły znajdujące się poniżej to gry, w których sam się zagrywałem godzinami, mimo tego, że nie wiązałem z nimi zbyt dużych nadziei. Sprawdźcie choć jeden z nich, bo naprawdę warto.

Czytaj też: Te nowe gry na PlayStation VR sprawią, że kupicie gogle wirtualnej rzeczywistości

Katana Zero

Moim zdaniem ta produkcja zdobyła popularność tylko wśród osób, które zagrały w Hotline Miami. Dla innych, nieobeznanych ze szczegółami produkcji będzie to tytuł wyglądający na kolejny, zwykły platformer. Tak też ja pomyślałem, gdy po raz pierwszy zobaczyłem Katana Zero. Zalew przeciętnych gier niezależnych sprawił, że nawet czytając o tej produkcji, byłem pewny, że otrzymam średniaka jakich wiele. Kusiły mnie trochę porównania do genialnego Hotline Miami, ale to wciąż było za mało. Gier indie o podobnym wyglądzie jest po prostu za dużo.

W końcu jednak znajomi, gdy dowiedzieli się, że kupiłem Nintendo Switch, zaczęli mi tę produkcję gorąco polecać. Kupiłem. Gra trochę poczekała na swoją kolej i nie nastawiałem się na wiele. W końcu tytuł ten włączyła sobie moja dziewczyna, a ja zerkałem jej przez ramię. O ja Cie nie mogę. To nie jest zwykły platformer. Tutaj czeka na Was fabuła, która intryguje od pierwszych chwil. Odkryjecie również genialny system walki, w którym jesteśmy zmuszeni pokonać wszystkich przeciwników nie będąc ani razu trafionym. Cudo. A niedługo pojawi się darmowe DLC z nowymi poziomami!

Realpolitiks

Macie jakieś swoje zdanie na temat systemów politycznych? Chcecie sprawdzić jak zachowa się ekonomia wprowadzając lewicowe i prawicowe pomysły? Wprowadzić 500+ w każdym kraju? Nie ma problemu. Są od tego gry strategiczne. Ale ta jest szczególna.

Realpolitiks to polska produkcja, w której sprawdzicie wszystkie wspomniane wyżej scenariusze. Co jednak, gdy gry strategiczne nie są Waszą mocną stroną? Cóż, moją też. Ale Realpolitiks to bardziej planowanie rozwoju kraju niż klikanie tysięcy opcji w setkach zakładek. Wkrótce również zadebiutuje druga odsłona tej produkcji. Czekam!

Czytaj też: Kontrowersyjne gry, przy których GTA, Hatred, czy Agony to wydmuszki

Refunct

To była niespodziewana produkcja. Wiedźcie, że bardzo lubię w grach poczucie pędu. I nie chodzi mi już nawet o prędkość w samochodzie, a o ludzką postać. Dlatego też uwielbiam obie odsłony Mirror’s Edge czy Clustertruck (koniecznie sprawdźcie jeśli nie znacie!). O Refunct widziałem tyle, że grę stworzyła jedna osoba i naszym celem jest po prostu wskoczyć na wszystkie elementy planszy.

Nie spodziewałem się jednak, że gra będzie taka krótka. Jej ukończenie zajęło mi może z dwadzieścia minut (jeśli nie piętnaście), więc pamiętajcie, że to gra na moment. Ale za to jaka przyjemna! Coś jest w Refunct magicznego. Proste zasady, ładna oprawa graficzna, świetna płynność. Cena również zachęca do zakupu, bo to koszt około 10 złotych. Znajdźcie chwilę dla Refunct.

Metropolis: Lux Obscura

Lubicie sobie czasem poukładać Bejewelda? Tęsknicie za nowymi odsłonami Puzzle Questa? No to mam coś, co na jakiś czas zabije Wasz głód. Chodzi o Metropolis: Lux Obscura. Tytuł ten to oczywiście łączenie kilku identycznych wzorów obok siebie, ale… nie tylko.

Bo do tej produkcji dorzucono również fabułę. To jakie zakończenie otrzymamy, zależy od naszych działań podczas gry. Sam tytuł również przeznaczony jest dla dorosłych graczy, ponieważ tu i ówdzie pojawiają się nagie piersi czy spora brutalność. Tak, dalej mówimy o wariacji Bejewelda.

Hand of Fate 2

Kolejne z moich zaskoczeń. Co prawda dotyczyło ono pierwszej części gry, ale Wy zajmijcie sie od razu drugą odsłoną. Najlepiej z dodatkami. Hand of Fate 2 to bowiem produkcja, która trochę jest planszówką, trochę karcianką, a trochę grą RPG akcji. Taki miks pasuje idealnie i na pewno będziecie się dobrze bawić z tajemniczym mistrzem gry. W tej grze świat tworzy się na podstawie wylosowanych przez nas kart, a poboczne przygody przywodzą na myśl klasyczne RPG z dawnych lat. Świetnie wykonana produkcja.