Firma SRAM zdecydowanie spóźniła się na „elektryczne szaleństwo” na rynku rowerów, a to w dobie postępującej elektryfikacji transportu może się dla niej źle skończyć. Oczywiście o ile pierwszy elektryczny silnik SRAM nie podbije z miejsca rynku swoją wyjątkowością (ceną, wydajnością, wagą – opcji jest wiele).
Elektryczny silnik SRAM dla rowerów
Oficjalnie na temat elektrycznego silnika SRAM do rowerów nie wiemy nic a nic. Jednak wygląda na to, że firma ma dosyć milczenia, bo na imprezie Tweed Valley EWS pojawił się interesujący prototyp roweru MegaWatt eMTB, którego najwyraźniej jako pierwszego w historii wyposażono w pełne oprzyrządowanie napędu elektrycznego SRAM (via Bike Rumor).
Czytaj też: Wypadki na elektrycznych hulajnogach przerażają w porównaniu do innych form transportu
W tym ebike miał znaleźć się silnik elektryczny wbudowany przy korbach (zapewnia napęd pośredni), kontroler firmy oraz wyświetlacz z najważniejszymi informacjami na temat stanu napędu i roweru. Ten ostatni znalazł się bezpośrednio w górnej rurze ramy i jest w niej całkowicie zintegrowany.
