Promienie gamma są najbardziej energetyczną formą światła we Wszechświecie. Są emitowane przez odległe galaktyki po najbardziej ekstremalnych wydarzeniach w kosmosie – eksplozje ogromnych słońc, hiper-gęstych kolizjach gwiazd neutronowych czy czarnych dziur pochłaniających materię.
Czasami jednak rozbłyski gamma pojawiają się tam, gdzie naukowcy nie spodziewają się ich zobaczyć – na przykład w ziemskiej atmosferze. Te tak zwane błyski ziemskiego promieniowania gamma są wytwarzane przez oddziaływania elektronów z prędkością bliską światłu wewnątrz gigantycznych chmur burzowych. Badacze nie są jednak do końca pewni, jak się to dzieje. Trwające zaledwie około 1 milisekundy tajemnicze wybuchy są trudne do szczegółowego zbadania.
Czytaj też: Teleskop Hubble’a zarejestrował nową archetypową galaktykę spiralną
Teraz, po roku obserwacji Ziemi z kosmosu, naukowcy stworzyli pierwszy w historii obraz błysku ziemskiego promieniowania gamma, który pojawił się podczas burzy z piorunami na wyspie Borneo w Azji Południowo-Wschodniej w czerwcu ubiegłego roku. Astronomowie obserwowali burzę ze specjalnego obserwatorium na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Celem było monitorowanie całej widocznej powierzchni Ziemi pod kątem aktywności lądowego promieniowania gamma. Po roku działalności obserwatorium zarejestrowało ponad 200 lądowych błysków gamma, a naukowcy byli w stanie dokładnie określić położenie geograficzne około 30 z nich.
Kiedy badacze znają dokładną lokalizację danego rozbłysku gamma mogą porównać swoje dane z innymi satelitami, a nawet lokalnymi stacjami meteorologicznymi, aby uzyskać lepszy obraz sił, które łączą się, tworząc potężne wyładowania.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Pojawiły się nowe zdjęcia galaktyki o dwóch twarzach