Reklama
aplikuj.pl

Po ponad 30 latach prawdopodobnie znaleziono gwiazdę neutronową związaną z potężną eksplozją

23 lutego 1987 roku supernowa rozświetliła nocne niebo. Dało to doskonałą okazję do badania tego typu zjawisk, ale dopiero po 30 latach naukowcy znaleźli gwiazdę neutronową, która powstała w wyniku eksplozji.

1987A była pierwszą supernową widoczną gołym okiem od 1604 roku. Wiąże się to z faktem, że wystąpiła stosunkowo blisko – zaledwie 168 000 lat świetlnych od Ziemi, w Wielkim Obłoku Magellana, galaktyce karłowatej, która orbituje wokół Drogi Mlecznej. Rozbłysnęła mocą 100 milionów Słońc i świeciła na niebie przez kilka miesięcy.

Teoria zakłada jednak, że gwiazda o tej masie powinna zapaść się w gwiazdę neutronową, czyli niewiarygodnie mały, gęsty obiekt, który powinien być dość widoczny. Problem w tym, że przez 32 lata takowego nie zaobserwowano. Niektórzy astronomowie twierdzili, że musiał się „ukrywać”. Inni sugerowali, że supernowa mogła doprowadzić do powstania czarnej dziury lub tzw. gwiazdy dziwnej.

Teraz możemy wreszcie uzyskać odpowiedź. W ramach nowych badań naukowcy odkryli, że teoretyczna gwiazda neutronowa ukrywa się za warstwami pyłu. Korzystając z ALMA astronomowie odkryli, że pewna część pyłu wydaje się jaśniejsza niż reszta, co może świadczyć o obecności gwiazdy neutronowej. W przyszłości chmura pyłu może zacząć się oczyszczać. Dzięki temu gwiazda neutronowa będzie bezpośrednio widoczna.