15 stycznia 2020 w grach wideo to kolejne newsy na temat większych i mniejszych produkcji. Czas na podsumowanie.
Mobilki wciąż popularne
Sensor Tower to serwis, który zbiera dane na temat popularności i szacowanych dochodów gier mobilnych. Dzięki ich najnowszym wyliczeniom, dowiedzieliśmy się, że Call of Duty Mobile było drugą najchętniej pobieraną grą w 2019 roku. Pierwsze miejsce należy do Pokemon GO.
Zombie wiecznie żywe
Pojawił się nowy zwiastun Zombie Army 4: Dead War. Poprzednie odsłony dość mocno przypominały serię Sniper Elite, z czym oczywiście twórcy się nie kryli, ale teraz gra zdaje się w końcu wyglądać jak samodzielny produkt. Wygląda to dobrze!
No i po co było kupować pre-order Star Wars Jedi: Upadły Zakon?
Okazuje się, że Electronic Arts wraz z Respawn Entertainment postanowiło za darmo udostępnić zawartość dostępną dotychczas tylko dla osób, które kupiły grę wcześniej. Pomarańczowy miecz świetlny czy skiny nie są już ekskluzywne. To po co płacić wcześniej?
Ninja. Ten od Fortnite, nie z Japonii
Ninja to aktualnie najpopularniejszy streamer na świecie. Nie można ukrywać, że to międzyinnymi dzięki jego transmisjom Fortnite jest dziś tak popularny. Epic Games nagrodzi teraz znane osobistości poprzez specjalne skiny, które gracze będą mogli kupić.
Google Stadia jeszcze nie umarło, ale już prawie
Przyznajcie. Też zapomnieliście o istnieniu tej platformy. Wracamy do niej jednak nie dlatego, że zapowiedziano na nią pełno gier, czy nowe funkcje (bo nie), ale ze względu na wypowiedź CEO Tequilla Works. Raul Rubio porównał bowiem Stadię do początków Steama, kiedy masa osób na niego narzekała. Zdaniem Rubio – w przyszłości będziemy się dziwili jak nie docenialiśmy platformy. Do tego dodał on, że Google ma jeszcze kilka ukrytych funkcji, które bardzo pozytywnie nas zaskoczą.