Nie tak dawno rozpoczęła się wręcz ogromna moda na podświetlanie swojego PCta i wybieranie nie najlepszych, ale tych najlepiej wyglądających obudów. Oczywiście jedno może iść z drugim w parze, ale wtedy w grę wchodzą kwoty, za które dorwiemy solidne płyty główne z górnej półki. Jednak nawet najlepiej skrzynki mają się nijak do modyfikacji, jakie tworzą prawdziwi… artyści, bo ich twory możemy przynajmniej podziwiać, a nie interpretować jak „dzieła sztuki”, przedstawiające jakieś bazgroły.
Kompleksowym zmodyfikowaniem konsoli Xbox One X zajął się nasz rodak, Staszek „Tips” Wiertelak, który od dawna para się taką działalnością w swoim warsztacie. Zapewne we współpracy z Microsoftem i Bethesdą postanowił wziąć się za stworzenie wyjętego rodem z postapokaliptycznej serii gier Fallout urządzenia. Bywalcy tematycznych targów i imprez mogli go nawet ujrzeć na żywo, bo jak się okazało, projekt powstał z okazji premiery Fallouta 76. Nic więc dziwnego, że to ta gra była inspiracją, choć trudno doszukać się nawiązań akurat do tej odsłony (przecież finalnie konsola działa bez żadnego problemu!).
Niezwykle ważne jest to, że korzystając z „prostej budowy Xboxa”, Tips w swoim pierwszym modingu konsoli mógł wyciągnąć jej „bebechy” z obudowy i wsadzić je do zupełnie innej, która przyjęła kształt oldschoolowego telewizora z zielonym podświetleniem. Finalny efekt nie ominęła procedura postarzania, która jeszcze podkręciła charakter projektu.
Czytaj też: Recenzja Fallout 76, czyli radioaktywny odpad