Fala upałów nagle pojawiła się w Indiach. Doprowadziła ona już do śmierci kilku osób, ale nie ma co się dziwić. Temperatury panujące w tym regionie mogą doprowadzić do ciężkiego stanu każdego z nas.
Najwyższa zanotowana temperatura wynosi 50,6°C. Została ona zauważona w pustynnym mieście Churu w Radżastanie. Cały ten region cierpi na temperatury powyżej 47°C, które powodują masowe udary i niedobory wody. Zanotowane temperatury nie są jednak najwyższymi w historii. W maju 2016 roku w Phalodi w Radżastanie zanotowano 51°C.
Czytaj też: W Rosji nadal funkcjonuje 10 reaktorów podobnych do tego z Czarnobyla
Indyjski Departament Meteorologii nie ma jednak dobrych informacji – takie upały mogą utrzymywać się jeszcze przez tydzień. W północnych Indiach mieszka około 200 milionów ludzi. Oczywiście rząd zaleca pewne zachowania, ale nie da się siedzieć cały dzień w domu – trzeba wyjść choćby po jedzenie.
Ponad 40% Indii w 2019 roku jest zagrożonych suszą. Dopiero 6 czerwca w południowe Indie może uderzyć coroczny monsun, który przyniesie oczekiwane opady deszczu. Jednakże i on będzie słabszy niż zawsze. Osoby mieszkające w północnych Indiach nie mają lekkiego życia.
Czytaj też: Obszary chronione na całym świecie kurczą się
Źródło: News.com.au