Jestem zaskoczony. Zupełnie nie spodziewałem sie takich cen gier nowej generacji.
OK, przyznaje – zupełnie się tego nie spodziewałem. Gdy w jednym ze sklepów wysyłkowych zobaczyłem jakiś czas temu Crasha Bandicoota 4 w przedsprzedaży za około 310 złotych (i mówimy przecież dalej o aktualnych konsolach!) to nastawiłem się na właśnie takie ceny nextgenowych gier. A nawet trochę więcej.
Tymczasem… Cenega, która jest oficjalnym wydawcą serii NBA 2K w Polsce poinformowała nas o cenach nextgenowych wersji gier. No i jestem zaskoczony. Bo już się mówiło za granicą o cenach wyższych o nawet 10 euro, a okazuje się, że w Polsce ceny wzrosły tak jak powinny wzrosnąć. O 10 złotych.
Czytaj też: Call of Duty Black Ops CIA wycieka. Tylko ta nazwa…
NBA 2K w wersji na PlayStation 4 oraz Xbox One kosztuje około 270 złotych, a edycja na PlayStation 5 oraz Xbox Series X – około 280 złotych. Nie przebijamy zatem magicznego „300”, a pamiętajmy, że gry NBA 2K nie należą do tych najtańszych w dniu premiery, więc inne tytuły AAA też mogą zejść z ceną.
Dlaczego 279,99 zł (a z tego co widzę czasem nawet 275 złotych) to dobra cena? Pamiętajmy, że koszt produkcji gier dalej rośnie, a ceny gier nie zmieniły się od lat. Do tego deweloperzy dają już sygnały iż lepiej będzie jeśli zapłacimy za grę w końcu trochę więcej, aby jej zawartość była porządna. W przeciwnym razie może być tak, że będziemy skazani na dodatkowe mikrotransakcje.
Co ciekawe, zamawiając NBA 2K21 przed premierą otrzymamy masę bonusów. W wersji PlayStation 4/Xbox One będzie to:
- 5 000 wirtualnej waluty
- 5 000 punktów MyTEAM
- 9 premii do umiejętności do wykorzystania w trybie MyCAREER
- 10 zestawów promocyjnych MyTEAM (1 tygodniowo)
- Kolekcja 5 par butów
- Cyfrowa kolekcja Damiana Lillarda
W wersji PlayStation 5 oraz Xbox Series X:
- 5 000 wirtualnej waluty
- 5 000 punktów MyTEAM
- 9 premii do umiejętności do wykorzystania w trybie MyCAREER
- 10 zestawów promocyjnych MyTEAM (1 tygodniowo)
- Kolekcja 5 par butów
- Cyfrowa kolekcja Ziona Williamsona
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News