Naukowcy, którzy opisali swoje dokonania na łamach The European Physical Journal C, próbują znaleźć wyjaśnienie długoletniego problemu ciemnej materii w fizyce cząstek elementarnych.
Pomimo faktu, że nigdy nie udało się bezpośrednio zaobserwować ciemnej materii, to o jej istnieniu może świadczyć wpływ grawitacyjny, jaki ma ona na obiekty znajdujące się w przestrzeni kosmicznej.
Czytaj też: Ciemna materia nie istnieje? Zaskakujące doniesienia astrofizyków
Czytaj też: Czym jest kwantowy Internet?
Czytaj też: CERN dostarczył nowych wskazówek nt. zaginionej antymaterii
Autorzy wspomnianego badania starają się wyjaśnić obecność ciemnej materii za pomocą modelu WED, zwanego również modelem Randalla-Sundruma. Naukowcy postanowili przeanalizować masy fermionów, które mogłyby nie tylko trafiać za pomocą portali do piątego wymiaru, ale również tworzyć pozostałości ciemnej materii oraz fermionową ciemną materię w piątym wymiarze.
Portal do piątego wymiaru miałby być związany z tzw. fermionami
Być może przemieszczające się między wymiarami fermiony mogłyby odpowiadać przynajmniej za część ciemnej materii wypełniającej wszechświat. Ale czy istnieje jakikolwiek sposób na potwierdzenie tego? Zdaniem badaczy wystarczyłby dostęp do odpowiedniego rodzaju detektora fal grawitacyjnych. Takowe stają się coraz powszechniejsze i bardziej zaawansowane, co daje nadzieję na rozwiązanie zagadki.
