Korzystając z teleskopu kosmicznego Chandra naukowcy postanowili poszukać dowodów na prawdziwość teorii strun. W tym celu autorzy badania obserwowali gromadę galaktyk w Perseuszu.
Celem poszukiwań były tzw. aksjony, jednak jak do tej pory naukowcy nie mają powodów do świętowania. Oczywiście nie oznacza to, że aksjony nie istnieją – być może po prostu niewystarczająco dokładnie ich szukamy. Zdaniem astrofizyków, te hipotetyczne cząstki powinny mieć bardzo niską masę – być może nawet zerową. Niektórzy sądzą, że zrozumienie istoty aksjonów może być kluczowe w wyjaśnieniu tajemnicy związanej z ciemną materią.
Dlaczego akurat gromady galaktyk zostały wybrane za cel obserwacji? Wiąże się to z ich polami magnetycznymi oraz jasnymi źródłami promieniowania rentgenowskiego. Obie te cechy powodują, że ewentualne konwersje fotonów w aksjony (lub odwrotnie) powinny być wykrywalne.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Niestety, na pierwsze efekty najwidocznie pozostanie nam jeszcze poczekać. Jak do tej pory przeprowadzono 5-dniowe obserwacje widma rentgenowskiego emitowanego przez supermasywną czarną dziurę w gromadzie w Perseuszu. Nie udało się jednak zauważyć żadnych zniekształceń. Być może kolejne, bardziej dokładne obserwacje, pozwolą zmienić ten stan rzeczy.
Czytaj też: Jaki jest wpływ kwazarów na rozwój galaktyk?