Uncharted to jedna z najbardziej pechowych produkcji w ostatnim czasie. Gdy film zyskał kolejnego reżysera wydawało się, że problemy się skończyły. Niestety nadeszła pandemia koronawirusa i wszystko popsuła.
CZYTAJ TEŻ: Peninsula – pierwszy zwiastun kontynuacji Zombie Expressu
Nowi Mutanci i Uncharted walczą o miano najbardziej pechowego filmu ostatnich lat. Obecnie wydaje się, że wygrywa adaptacja popularnej serii gier, bo twórcom nie było nawet dane popracować na planie produkcji. Ekipa miała wejść na plan na przełomie marca i kwietnia. Z powodu pandemii koronawirusa większość wytwórni filmowych zdecydowało się na zaprzestanie prac nad produkcjami, w tym Sony. Wydawało się, że decyzja zapadła zanim rozpoczęły się zdjęcia. jednak w najnowszym Q&A na swoim Instagramie Tom Holland zdradził, że ekipa zdążyła wejść na plan. Zaledwie na jeden dzień.
Pojawiliśmy się pierwszego dnia na planie tylko po to, by dowiedzieć się o zamknięciu produkcji – powiedział na swoim Instagramie Holland.
By dać więcej czasu filmowcom Sony zdecydowało się poprzenosić swoje premiery. Dotyczy to Uncharted, dla którego jest to już któraś z kolei zmiana. Tym razem premierę zaplanowano na 8 października 2021 roku. Mamy nadzieję, że to pozowli na nakręcenie tego filmu i w końcu będziemy mogli obejrzeć tę adaptację gier. Liczymy też, że Ruben Fleischer pozostanie na stanowisku reżysera.
Wszyscy zastanawiają się kiedy będą mogły ruszyć prace na planach zdjęciowych. Większość filmów i seriali, które miały być teraz kręcone zostały zawieszone, więc za kilka miesięcy zaczniemy odczuwać poważne braki nie tylko w kinach (jeśli zostaną już otwarte), ale przede wszystkim na platformach streamingowych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News