Unia Europejska wyeksportowała w ostatnich tygodniach 34 miliony dawek szczepionek chroniących przed COVID-19. Zostały one przetransportowane do kilkudziesięciu krajów i to pomimo faktu, że wspólnota boryka się z brakami tego typu preparatów.
Z drugiej strony, UE spotyka się z regularną krytyką ze względu na coś, co określa się mianem szczepionkowego nacjonalizmu. Nasiliło się to szczególnie po tym, jak Włochy zablokowały transport kilkuset tysięcy dawek środka od AstraZeneca, które miały być dostarczone do Australii. Wygląda jednak na to, że tego typu działania to zaledwie kropla w morzu potrzeb.
Czytaj też: Pfizer ustąpił Unii. Będzie więcej szczepionek
Czytaj też: Kraje UE będą produkowały Sputnik V. Polski nie ma na liście
Czytaj też: Małpy ze szczepionką na COVID-19? Zaszczepiono pierwsze osobniki
Kwestia produkcji i eksportu szczepionek wywołała konflikt między Unią Europejską a Wielką Brytanią. Wiązało się to również z Brexitem, po którym Wyspiarze starali się podkreślić, że są w stanie poradzić sobie z pandemią bez pomocy Unii. Ostatecznie okazało się jednak, że Wielka Brytania jest największym importerem dawek wyprodukowanych w krajach wspólnoty.
Problemy z dostępnością szczepionek mają się zmniejszyć w drugim kwartale tego roku
Komisja Europejska była skuteczna w zakresie negocjowania cen zaproponowanych przez producentów, lecz miało to swoje konsekwencje. Najpierw Pfizer ogłosił, że zmniejsza dostawy, aby zmodernizować swoje zakłady produkcyjne w Belgii, a następnie AstraZeneca poinformowała o dostarczeniu zaledwie 31 milionów z obiecanych 80 milionów dawek, które miały trafić do UE w pierwszym kwartale tego roku. Podobne problemy dotyczyły Moderny.
Z 34 milionów dawek szczepionek wyprodukowanych w zakładach na terenie Unii Europejskiej, które zostały wyeksportowane pomiędzy 1 lutego a 9 marca, ponad dziewięć milionów trafiło do Wielkiej Brytanii. Drugim największym importerem była Kanada, która w lutym otrzymała prawie cztery miliony dawek, a trzecim – Meksyk, który dostał 3,1 mln szczepionek.
Czytaj też: Twierdzi, że stworzył skuteczną szczepionkę na COVID-19. Postawiono mu zarzuty
Czytaj też: Oto najczęstsze długotrwałe skutki COVID-19
Czytaj też: Pfizer i BioNTech mają imponujące plany. Nawet 3 mld szczepionek na COVID-19
W konsekwencji władze UE postanowiły zaostrzyć egzekwowanie przepisów. Każda firma farmaceutyczna prowadząca produkcję na terenie Unii musi wystąpić o pozwolenie na wysyłkę swoich środków za granicę. Ma to doprowadzić do zwiększenia przejrzystości działań producentów i wywiązywania się z ich zobowiązań. Nadzieje na złagodzenie problemów w drugim kwartale zależą od wzrostu produkcji firmy AstraZeneca oraz dopuszczonej dzisiaj do użytku szczepionki od Johnson & Johnson.