Audi E-Tron GT w przedprodukcyjnych testach już nie raz i nie dwa pojawiało się w obiektywie i tym razem nie jest inaczej. Tym razem ten elektryczny sedan zawitał na tor Nurburgring.
E-Tron GT jest czystym pojazdem elektrycznym, silnie spokrewnionym z modelem Taycan firmy Porsche, który nadal dzierży sporą ilość kamuflażu. Ten jest konieczny tylko do ukrycia szczegółów, bo wiemy, że to cacko bazuje na koncepcji sprzed dwóch lat, która (patrząc po zdjęciach prototypów) pozostawiła produkcyjnemu wariantowi praktycznie wszystko… oprócz mniejszych lusterek i nowoczesnych klamek.
E-Tron GT nadal ma zadebiutować przed końcem roku i to nawet pomimo wybuchu koronawirusa, który zakłócił plany firmy. Chociaż marka nie wyjawiła jeszcze szczegółów w myśl specyfikacji, warto spojrzeć na wspomniany koncept, który dzierżył dwa silniki elektryczne, napęd na wszystkie koła i akumulator o mocy 90 kWh (via Motor1).
Jest tym samym mało prawdopodobne, aby model produkcyjny oddalił się zbyt daleko od wersji koncepcyjnej, która miała łączną moc 582 KM, zapewniającą sprint do setki w 3,5 sekundy i dobicie od zera do 200 km/h w 12 sekund. ze szczytową prędkością 240 km/h i maksymalnym zasięgiem ponad 400 km.
Czytaj też: Wyszpiegowany Porsche Macan szykuje się do następnego liftingu
Spodziewamy się jednak, że Audi będzie sprzedawać kilka wersji E-Tron GT, ale tak, aby to Porsche Taycan był najwydajniejszym elektrykiem w całej Grupie VW, do której należą przecież obie marki.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
