Naukowcy z Rutgers stworzyli przenośne urządzenie, które pozwoli na ocenienie skuteczności chemioterapii u konkretnego pacjenta. Działa ono z dokładnością do 96% i pozwala na wyborze lepszych leków przy zmniejszeniu potencjalnych skutków ubocznych.
Chemioterapia może zabijać komórki nowotworowe, ale także działa na zdrowe komórki. Powoduje to skutki uboczne takie jak wypadanie włosów czy problemy żołądkowo-jelitowe. Dla każdego z pacjentów można znaleźć terapię, która znacząco ograniczy te kłopoty.
Czytaj też: Piramida Łamana otwarta po raz pierwszy od 50 lat
Zespół stworzył urządzenie, które działa na zasadzie identyfikacji i zliczania żywych komórek nowotworowych podczas przechodzenia przez mikroelektrodami. Wykorzystując spektroskopię impedancyjną w połączeniu z uczeniem maszynowym czujnik określa, czy komórka jest żywa, czy martwa.
W testach zespół odkrył, że urządzenie ma dokładność do 95,9%. Na razie badania przeprowadzane są na guzach pobranych od pacjentów a dopiero później chcą oni przejść do testów na pacjentach. Jeśli i tam potwierdzi się skuteczność rozwiązania to zwiększy się komfort życia wielu pacjentów.
Czytaj też: Ślady dwóch nieznanych gatunków człowieka są obecne we współczesnym DNA
Źródło: Newatlas
