Reklama
aplikuj.pl

Przyszłość firmy Lotus ujawniona. Ta marka zabłyśnie pod władzą Geely

Przyszłość firmy Lotus, Przyszłość Lotus

Brytyjska firma Lotus miała ostatnio sporo do powiedzenia na temat swoich planów. Ta marka z 73 latami na karku pod wodzą Geely od 2017 roku wykona obrót o 180 stopni, co jednym się spodoba, a drugim niekoniecznie. Jak więc będzie wyglądać przyszłość firmy Lotus?

Spójrzcie na przyszłość firmy Lotus

Do tej pory raczej niszowa marka w skali światowej w następnych latach spróbuje stać się pełnoprawnym globalnym graczem. Już teraz pracuje nad przynajmniej czterema platformami samochodowymi, które będą stanowić podstawy dla modeli różnej klasy.

Czytaj też: Motoryzacyjna legenda przedstawia elektryczny hipersamochód Lotus Evija

Tak też platforma Extreme zapewni byt nadchodzącemu hipersamochodowi Evija, E-Sports będzie stanowić podstawy dla elektrycznych modeli sportowych, Premium Architecture położy podwaliny pod modele luksusowe, a Evolution będzie pierwszą platformą, na której modele podbiją cały świat. Obecnie platforma Lotus Evolution jest jednak dopiero rozwijana w Wielkiej Brytanii przy wsparciu zespołów z Chin, Szwecji i Niemiec, a pierwszym owocem tych prac będzie zapewne jakiś SUV albo crossover.

Doskonale wiemy, że Lotus Elise, Exige i Evora pożegnają się z nami po 2021 roku, co sprawi, że marka nie będzie miała w ofercie żadnych modeli sportowych. Jednak żaden rynek nie lubi pustki, dlatego Lotus zapowiedział już dawno „nową serię samochodów sportowych” opisując w teorii jeden, a w praktyce trzy modele.

Czytaj też: Premiera Lotus Elise i Exige Final Edition przed nieuchronnymi cięciami

Wiemy, że wewnątrz firmy określa się go mianem Type 131, a on sam jest częścią strategii Lotus Vision80. Wcześniej było wiadome, że ten samochód zadebiutuje w szerokim przedziale cenowym od 55 do 105 tysięcy funtów (280-535 tysięcy złotych).

Dziś z kolei dowiedzieliśmy się, że tym „samochodem sportowym 3w1” będzie model Emira, który doczekał się zapowiedzi premiery na 6 lipca bieżącego roku. Na potwierdzenie tego dostaliśmy kilka zaciemnionych zwiastunów tego „zmieniającego zasady gry samochodu sportowego”, którego specyfikacja i szczegóły pozostają nieznane, choć pewne jest, że na rynek trafi z kilkoma silnikami spalinowymi. Jakimi? To tajemnica, ale na autorskie jednostki nie liczcie, bo ponoć marka podpisała już „partnerstwo w zakresie układów napędowych”.

Czytaj też: Lotus E-R9, czyli przyszłość elektrycznych bolidów wyścigowych

Co najważniejsze, Lotus Emira nie będzie zelektryfikowana w żadnym stopniu i nie bez powodu, bo będzie to ostatni model marki, który zaoferuje wyłącznie czysto-spalinowy napęd bez coraz powszechniejszego elektrycznego wspomagania. Wiadomo też, że model będzie bazował na specjalnej architekturze, wykorzystującej całą masę aluminium, a wisienką na torcie będzie jego znacznie wyższa wygoda i zaawansowana technologia względem modeli, które zastępuje.