Reklama
aplikuj.pl

Recenzja gry Dominion: Intryga

Więcej kart, więcej interakcji, więcej frajdy?

Dominion intryga tło

Dominion zachwycił mnie od pierwszej rozgrywki, choć oczywiście nie mogłem nie zauważyć kilku minusów. Przede wszystkim w podstawce brakowało mi większej interakcji między graczami w naszym pasjansie… na szczęście do moich rąk trafiło samodzielne rozszerzenie Intryga.


Zawartość pudełka

W Intrydze, podobnie jak w podstawce Dominiona, oddano nam do dyspozycji bardzo wygodny organizer. Karty nadal są całkiem dobrej jakości. Grafiki w większości są przyzwoite… w większości. Rozumiem, że za ilustracje odpowiedzialnych jest kilku autorów, ale na litość boską – trzymajmy się konwencji. Karty „Rudera” czy „Harem” wyglądają jak wyciągnięte z zupełnie innej gry, a „Zwiadowca” jest tak paskudnie narysowany, że prawdopodobnie sam bym to zrobił lepiej (a mistrzem rysunku nie jestem). To boli, zwłaszcza porównując chociażby do świetnie wyglądającej karty „Oprawca”.

Dominion intryga pudełko

Zasady gry

Intryga nie wprowadza żadnych dodatkowych zmian w mechanice względem podstawki, dlatego odsyłam do recenzji Dominiona.

Rozgrywka 4+

Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami podstawki Dominiona oraz dodatku Intryga to możemy od teraz grać nawet w 6 osób… czego jednak nie polecam. Fakt faktem udało mi się zagrać jedynie w 5cio osobowym składzie, ale już czekanie na swoją turę trwało diabelnie długo. Nawet nie chce wiedzieć jak źle jest w pełnym składzie. Czas rozgrywki również wydłużył się przynajmniej o 10-15 minut.

Więcej interakcji?

Tak, ale szczerze mówiąc – niewiele. Generalnie jestem podłym graczem, dlatego też im więcej podłych karty tym lepiej się bawię. Intryga niestety nie dostarczyła mi aż tylu ciekawych kart, na ile liczyłem. Z drugiej strony – jest to jak najbardziej zrozumiałe, nie możemy się non stop kopać po tyłkach, czasem trzeba kupić jakieś karty zwycięstwa.

Dominion intryga zawartość

Przede wszystkim, jak to złemu człowiekowi, podobały mi się karty „Danina” (otrzymujemy bonusy za 2 odrzucone przez przeciwnika karty), „Sabotażysta” (zmuszamy gracza do odrzucenia drogiej karty) oraz „Oprawca” (dodaje klątwę lub zmusza gracza do odrzucenia dwóch kart). Bardzo fajnie można także przygotować sobie kolejną rundę wspomnianym już brzydalem-zwiadowcą. Miło też, że pomyślano kartach mieszanych typów – dzięki nim możemy zarówno zdobywać punkty na koniec gry, jak i wykorzystać je w trakcie swojego ruchu, gdyż nie zapychają bez sensu ręki.

Dominion intryga karty

Niestety nie wszystkie karty przypadły mi do gustu. „Mennica”, zwiększająca wartość kart miedziaków wydaje się przydatna jedynie na początku gry. Podobnie z kartą „Sługus” – wymiana pozostałych kart z ręki jest bardzo mocno sytuacyjna, rzadko miałem okazję skorzystać z tej umiejętności.

Przykładowe zestawy

W instrukcji możemy znaleźć polecane zestawy 10 kart (uwzględniające zarówno sam dodatek, jak i jego połączenie z podstawką). Szczerze mówiąc nie znalazłem dla siebie zestawu – najsprawniej działał „Taniec zwycięstwa”, jednak nie wprowadzał on zbytnio tak brakującej interakcji. Z połączonych gier najbardziej przypadł mi do gustu zestaw „Dekonstrukcja”.

Wrażenia

Czy to jest dobry dodatek? Tak, aczkolwiek jeśli mam być szczery to zestaw podstawowy podobał mi się bardziej niż Intryga. Nie wyobrażam sobie grania w sam dodatek, dopiero wymieszanie kart z zestawem podstawowym (lub/i innymi dodatkami) daje radochę z gry. Fajnie, że wprowadzono do gry elementy decyzyjne w zagraniu karty, jednak trzeba mieć na uwadze to, że ich zagrywanie wydłuża nieco czas trwania poszczególnych tur. Klimatu nadal nie stwierdzono ;-) Mimo mojego narzekania bawiłem się świetnie i polecam zakup tego tytułu!

Dziękujemy wydawnictwu Games Factory za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.