Łamanie starożytnej klątwy za pomocą run? Brzmi ekstra! Nie ukrywam, że temat przewodni Przepowiedni (angielski tytuł Mystery of the Temples) był jednym z głównych czynników, które skierowały mój wzrok na tytuł wydany przez Lucrum Games. Jak to wygląda w praktyce?
Zawartość pudełka
Przepowiednia zmieściła się niewielkim pudełku. W środku znajdziemy krótką instrukcję, planszetki graczy, karty świątyń oraz towarzyszące im karty Pustkowi, Run oraz celów. A obok w osobnych torebeczkach, znajdziemy całą masę ładnych kryształków i znaczniki graczy.
Co tu dużo mówić, Przepowiednia wygląda naprawdę bardzo ładnie, choć efekt WOW został nieco osłabiony przez otrzymaną przeze mnie w tym samym czasie Grajeczkę. Gra ma bardzo ładne grafiki i właściwie jedynymi rzeczami, które mogłyby być lepiej wykonane, są większe karty. To raczej moje marudzenie i czepianie się na siłę, ale chyba sztywny materiał spisałby się lepiej. Niemniej Przepowiednia wygląda świetnie.
Zasady gry
Po rozmieszczeniu na planszy kart Świątyń i kart Pustkowi zaczynamy właściwą rozgrywkę. W swojej turze graczy musi wykonać dwie czynności. Pierwszą z nich jest przesunięcie swojego pionka. Te przesuwamy za darmo o 1 do 3 pól zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Przed ruchem musimy zdecydować czy poruszamy się po kartach Świątyń czy Pustkowi.
Drugim ruchem będzie pobór kryształów lub próba łamania klątwy. Jeśli pobieramy kryształy to musimy je umieścić na naszej planszetce. Kolejność ich ułożenia jest bardzo istotna. Dlaczego? Ano z powodu akcji łamania klątwy. Każda świątynia pokazuje nam jakich kryształków potrzebuje do złamania klątwy i pobrania za to punktów zwycięstwa. Cała zabawa polega na tym, że kryształki musimy zapłacić w określonej kolejności, która musi odpowiadać tej z planszetki.
Rozgrywka w Przepowiednię kończy się, gdy któryś z graczy zużyje wszystkie swoje znaczniki łamania klątwy. Wygrywa osoba, która zgromadziła największą liczbę punktów.
Wrażenia
Znając dotychczasowe gry Lucrum Games spodziewałem się przyjemnej, prostej karcianeczki. Po przeczytaniu instrukcji pomyślałem „to będzie ciężkie”, jednak w praktyce nie jest aż tak źle. Założenie jest bardzo proste – pobierz kryształki, ułóż je odpowiednio, wykorzystaj do łamania klątwy w świątyni, zbierz punkty. Początkowo wydawało mi się, że poprawne ułożenie kryształków w Przepowiedni będzie nastręczać dużo problemów, jednak okazało się, że moje obawy są nieuzasadnione. Właściwie z każdej sytuacji da się łatwo wyjść, a połączenia na planszetkach są tak skonstruowane, że raczej nie zapędzimy się w kozi róg. Troszkę szkoda, bo odpowiednie planowanie jakby straciło nieco na znaczeniu.
Nie do końca przypadł mi do gustu wariant zaawansowany, w którym gracze otrzymują dodatkowe zdolności. Gra przez to wyraźnie przyspiesza, dodatkowo nie przekonuje mnie balnas umiejętności. Wydaje mi się, że bonusy z kart 1 i 2 są dużo lepsze od kart 3 i 4.
Podobają mi się za to synergia, które powstaje w trakcie gry pomiędzy kartami Run, a miejscami, do których się udajemy. Dzięki temu możemy potencjalnie przyspieszyć nasze zwycięstwo planując działania w taki sposób, że będziemy często wykorzystywać należne nam bonusy.
Klimat
Cała otoczka dotycząca łamania starożytnej klątwy gdzieś zaginęła w natłoku punktów i kryształków. Po kilku punktach zupełnie zapomniałem po co gram, pozostało tylko nabijanie punktacji. Klimat, będący tak mocną stroną wykonania, zupełnie zanika podczas gry. Szkoda, bo liczyłem na większe wykorzystanie tematyki.
Skalowanie, czas trwania gry, regrywalność
W Przepowiednię możemy grać od 2 do 4 osób. W każdym składzie gra się dobrze, choć osobiście preferuję pełen skład. Mamy wtedy więcej kart celów, na planszy jest ciaśniej, trudniej coś zaplanować. Nie odrzucamy też żadnych kart, co dzieje się w innym gronie.
Pudełko informuje nas o 20-40 minutach gry i wydaje się to odpowiednim czasem. Oczywiście w gronie myślicieli rozgrywka może potrwać nieco dłużej. Zwłaszcza, że jest nad czym myśleć. Na regrywalność nie ma co narzekać, kolejność kart jest ustalana losowo, część z nich jest dwustronna. Raczej nie trafimy szybko na dwie takie same rozgrywki.
Podsumowanie
Powiem od razu, Przepowiednia to dla mnie niezły tytuł. Tylko niezły. Z jednej strony brakuje mu tej magii poprzednich, prostych tytułów Lucrum. Osobiście bardzo fajnie grało mi się czy to w Grę ze Śliwką, czy Red7, nie wspominając o innych grach tego wydawnictwa. Tutaj tej przyjemnej, ultraszybkiej rozgrywki brakuje. Z drugiej strony, Przepowiednia miała zadatki na „easy to play, hard to master” karciankę pełną strategii. Niestety w praktyce okazało się, że jest po prostu za łatwo opanować niekorzystną sytuację, więc do tej kategorii nie pasuje. Otrzymujemy więc grę, która potrafi dłużej potrwać, jednak nie jest zbyt emocjonująca, ani nie wymaga ogromnego wysiłku umysłowego do grania. Z pewnością znajdzie ona grono osób, którym się spodoba, do mnie jednak nie trafia.
Boli mnie również zmarnowany potencjał klimatu Przepowiedni. Świetny temat jest tylko tłem dla rozgrywki polegającej na zbieraniu kryształków i wymianie ich na punkty. Podsumowując, Przepowiednia to przyzwoita gra, ale moim zdaniem brakuje jej większego pazura, aby walczyć z innymi tytułami na rynku. Jeśli ktoś mi zaproponuje partyjkę to nie odmówię, jednak nie będzie to moja pozycja numer jeden, ani nawet numer 5 do wyciągnięcia.
Dziękujemy wydawnictwu Lucrum Games za przesłanie gry do recenzji!