Reklama
aplikuj.pl

Recenzja gry planszowej Age of Conan

Barbarzyńca w Hyborii

Age of Conan tło

Pamietacie Arnolda Schwarzenegera? Wiecie, taki napakowany kolo, będący niegdyś bohaterem filmów kina akcji i gubernatorem stanu Kalifornia. Jego pierwszym, naprawdę kasowym filmem była opowieść o niejakim Conanie. A my dzisiaj spojrzymy na grę, której akcja dzieje się w tym samym uniwersum, wykreowanym przez Roberta E. Howarda – Age of Conan.

Zawartość podstawki

Sporej wielkości pudło zawiera naprawdę masę elementów. Mamy tu niezłej jakości figurki, dość dużą mapę, od diabła kart i nieco żetonów. Age of Conan pozostawia naprawdę pozytywne wrażenie pod względem wykonania, mimo że gra ma już 10 lat na karku. Jasne, teraz robi się lepsze figurki, ale mimo wszystko nie odstają one aż tak drastycznie od tego, co widzimy obecnie „w standardzie”.

Jedynie mógłbym się przyczepić do grafik na kartach. Poza questami Conana wydają się one… puste. Brakuje jakichś ciekawszych obrazków wypełniających albo chociaż tła.

O co chodzi? (skrót)

Cel jest prosty – na koniec gry posiadać najpotężniejsze imperium w całej krainie Hyborian. Dokonujemy tego głównie poprzez zdobywanie kolejnych prowincji oraz wypełnianiu celów gry. Te zmieniają się wraz z kolejnymi Erami, wyznaczanymi przez podróże i przygody Conana. Na koniec gry dochodzi nam kolejne punktowanie, uwzględniające m.in. zdobyte skarby czy złoto.

Age of Conan mapa

Tury gracza są stosunkowo proste. Może on zagrać specjalny rodzaj karty lub użyć kostki do wykonania akcji. Tak tak, kości determinują nam jakie akcje będziemy wykonywać. Samych akcji nie ma zbyt dużo. Mamy do wyboru akcję militarną, przejęcie terytorium za pomocą intrygi, akcję oraz dworu, która umożliwia nam dobranie kart lub zagranie specjalnej akcji.

Wrażenia – całokształt

Mówiąc szczerze – Age of Conan jarał mnie od pierwszej rozgrywki. Same zasady gry nie są zbyt trudne, choć nie ukrywam, że trzeba było poświęcić nieco czasu na przyswojenie co, gdzie i dlaczego. Jednak po kilku ruchach wszystko stało się intuicyjne i tylko czasem zdarzało się nam zerknąć do instrukcji.

Bardzo, ale to bardzo podoba mi się mechanika wyboru akcji z kości. Owszem, wprowadza to pewną losowość do rozgrywki i czasem nie zrobimy tego, co chcemy. Jednak zawsze byłem zwolennikiem adaptowania planu do zmiennych warunków na stole i Age of Conan naprawdę daje spore możliwości pod tym względem.

Miłym urozmaiceniem, wpływającym również nieco na asymetryczność frakcji, są karty Królestw, dzięki którym możemy w bardziej znaczącym stopni wpływać na sytuacje na stole, walkę czy zdobywać dodatkowe zasoby. Wejdźmy jednak w kilka szczegółów.

Warto również dodać, że gra ma naprawdę świetny klimat, zwłaszcza z dodatkiem. Czuć, że Conan żyje w tym nieprzyjemnym świecie.

Wrażenia – walka

Mnie osobiście aż tak bardzo walka w Age of Conan nie przeszkadzała, ale widziałem nie raz, że współgracze kręcili nosami. Zasad jest prosta – w zależności od sytuacji dobieramy odpowiednią ilość kości K6 dla obu stron (do 6) i rzucamy, a następnie porównujemy wyniki. Nothing fancy. Tutaj pojawia się jednak kilka ALE.

Po pierwsze, wyniki na kościach możemy w pewien sposób modyfikować. Istnieje opcja przerzutów za pomocą magii, kart Królestwa. Możemy także wykorzystać karty Strategii aby więcej ścianek na kościach oznaczało sukces. Jest to wprawdzie nieco ograniczone, gdyż karta musimy odpowiadać terenowi, na którym toczy się walka, jednak taka możliwość istnieje i warto z niej korzystać.

Po drugie, istnieją pewne różnice w zależności od tego czy się bronimy czy atakujemy. Trzeba przyznać, że Age of Conan balansuje to w naprawdę fajny sposób. Owszem, to atakujący ma większą szansę na sukces, gdyż jedna ścianka kości daje sukces wyłącznie gdy atakujemy. Z drugiej jednak strony – remisy wygrywa obrońca, poza tym to on rzuca kości jako drugi i ma szansę na reakcję w postaci przerzutów znając wynik przeciwnika.

Age of Conan Conan

Trzecim ALE jest sama szansa na sukces… która bez modyfikatorów jest żałośnie niska. Na kości K6 w przypadku ataku jedynie 3/6 ścianek to sukces, w obronie 2/6. Dlatego nie raz, nie dwa zdarzy się nam wkur%$*… zdenerwować na wynik jakiegoś starcia.

Wrażenia – przejmowanie prowincji

Podoba mi się, że tereny możemy przejmować na dwa sposoby. Łatwiej przejmuje się prowincje za pomocą Intrygi – wystarczy rzucić kośćmi odpowiadającymi liczbie terenów sojuszniczych/z naszym emisariuszem sąsiadujących do przejmowanego terenu i przebić wartość rzucaną przez „obrońców”. Ma to jednak pewne mankamenty – przejmować możemy jedynie prowincje neutralne i to nie każde.

Drugą opcją jest podbój militarny… co niestety trwa. W moim odczuciu nieco za długo. Zwykle aby podbić prowincje należy przynajmniej dwukrotnie pokonać w walce przeciwników. Tak, rzucając kośćmi.

Wrażenia – Conan

No dobra, a gdzie w tym wszystkim znajduje się Conan? Cóż, jego rola w Age of Conan nie jest aż tak duża, jakby się wydawało. Przynajmniej w podstawce, o czym później.

Age of Conan figurki dodatek

Na początku gry, a później kilkakrotnie w  trakcie jej trwania, gracze licytują się o „poparcie” Conana, dzięki czemu będą mogli skorzystać z jego usług. Conan pełni kilka ról. Przede wszystkim – odmierza czas rozgrywki swoimi questami. Oprócz tego może wspomóc nas w walce (dodając jedną kość do rozgrywki), utrudnić zdobywanie terytorium przeciwnikowi za pomocą odpowiednich żetonów czy da nam dodatkowe punkty na koniec gry o ile uda się nam go koronować na króla.

Szczerze mówiąc byłem mocno rozczarowany jego rolą w podstawce, gdyż była ona naprawdę marginalna. Chyba innym graczom również nie do końca się to spodobało, ponieważ dodatek do Age of Conan zmienia w tym aspekcie bardzo dużo.

Advenutres in Hyboria – zawartość

Zawartość dodatku to dodatkowe żetony, 25 nowych figurek, jedna planszetka i sterta nowych kart. Mówiąc szczerze miałem mieszane uczucia otwierając pudełko. Z jednej strony troszkę tego jest, z drugiej… 130zł? Trochę dużo.

Adventures in Hyboria – zmiany

Dodatek dodaje kilka mechanik, w tym opcjonalnych, ale skupmy się na najważniejszym – czyli przemianie Conana. W podstawce Age of Conan nasz ukochany barbarzyńca potrafił być wrzodem na tyłku, ale generalnie jego rola nie była zbyt wielka. Adventures in Hyboria zmienia ten stan rzeczy.

Przede wszystkim Conan w trakcie gry zaczyna zdobywać doświadczenie, staje się coraz potężniejszy. Pamiętacie, że w podstawce dodawał kość do walki? Tu jest podobnie… aczkolwiek ma on swoją dedykowaną kostkę. Właściwie 3 gości, odpowiadające trzem etapom rozwoju Conana. I są one o wiele potężniejsze, dzięki czemu ma on dużo większy wpływ na wynik walki.

Age of Conan figurki dodatek

Dochodzą nam również nowe karty, tzw. Story Cards, dzięki którym możemy pozyskać dodatkowe nagrody w trakcie gry, o ile Conan znajduje się w odpowiednim miejscu.

Czas trwania gry, regrywalność, skalowanie

Zacznę od tego, co właściwie przekreśla u mnie Age of Conan, mimo iż gra naprawdę mi się podoba. Czas trwania rozgrywki. Na pudełku znajdziemy informację „90+” minut. Oj nawet bardzo plus. Przegrzebałem sieć i zgodnie z tym, co mówią ludzie to ogarnięta, stała czteroosobowa ekipa wyrabia się w przedziale 2,5-4 godziny, dodatek dodaje 1-2 godziny do rozgrywki. Spytacie po co szukałem informacji w Internecie. Z prostego powodu, nie zdarzyło nam się grać krócej niż 5h. Jasne, dochodziło do tego tłumaczenie, ale jest ZDECYDOWANIE za długo.

Age of Conan kostki dodatek

Nie mogę się przyczepić w kwestii regrywalności. Wprawdzie rozmieszczenie na planszy się nie zmienia, ale to, jakie karty zadań, opowieści czy królestwa wejdą do gry – już tak. Moim zdaniem jest to więcej niż wystarczająco, żeby nie czuć powtarzalności rozgrywki.

Skalowanie w Age of Conan również sprawuje się przyzwoicie. Możemy grać od 2 do 4 osób. W przypadku gry z mniejszą ilością graczy po prostu redukujemy rozmiar mapy oraz niektóre zasady. Nie są to jednak zmiany diametralne. Niemniej najlepszym i sugerowanym składem jest ten czteroosobowy.

Podsumowanie

Age of Conan jest naprawdę cholernie dobrym area controlem. Nie bez powodu umieściłem go wysoko na mojej TIER LIŚCIE najlepszych gier tego typu. Świetny klimat, stosunkowo proste zasady, niezłe skalowanie – to niewątpliwe zalety tej gry. Niestety, nie każdemu do gustu przypadnie system walki. Dodatkowo rozgrywka potrafi trwać naprawdę długo. Niemniej każdemu polecam zagranie w ten tytuł.

Age of Conan karty dodatek

EGZEMPLARZ WŁASNY