Reklama
aplikuj.pl

Redragon K721WRB-RGB Stormhunter – test klawiatury za 300 złotych opartej na magnetycznych przełącznikach

Redragon K721WRB-RGB Stormhunter - test klawiatury za 300 złotych opartej na magnetycznych przełącznikach

OPAKOWANIE / WYPOSAŻENIE

Klawiatura Redragon K721 Stormhunter zapakowana jest w standardowe, kartonowe pudełko w biało-czerwonej kolorystyce, nawiązującej do barw samego urządzenia. Na froncie opakowania znajduje się duże zdjęcie klawiatury wraz z oznaczeniem modelu oraz kluczowymi cechami, takimi jak typ przełączników magnetycznych i podświetlenie RGB.

Boki opakowania zawierają podstawowe informacje techniczne oraz listę funkcji. Całość utrzymana jest w dość minimalistycznym, acz czytelnym stylu, który nie odbiega od standardów segmentu budżetowych klawiatur mechanicznych.

Wewnątrz opakowania klawiatura jest bezpiecznie zabezpieczona w formie dwóch gąbkowych wkładek, które chronią urządzenie przed uszkodzeniami mechanicznymi podczas transportu. Sama klawiatura owinięta jest w cienką folię ochronną, zabezpieczającą ją przed zarysowaniami.

W zestawie poza klawiaturą znajdziemy jedynie przewód USB-C o długości około 1,8 metra, zakończony wtykiem USB typu A. Kabel jest elastyczny i solidnie wykonany, ale nie jest opleciony w tkaninę. Przewód jest na stałe zamontowany do klawiatury, co eliminuje możliwość łatwej wymiany.

Producent nie dołącza żadnych dodatkowych akcesoriów, takich jak keycap puller, zapasowe keycapy, podkładka pod nadgarstki, czy instrukcja obsługi w rozbudowanej formie — otrzymujemy jedynie podstawowe informacje na kartce w pudełku oraz odnośnik do strony z oprogramowaniem.