Sprawa dotycząca domniemanego zakupu Rimac nabiera rumieńców. Tym razem dowiedzieliśmy się sporo nowego o przejęciu Bugatti z rąk Porsche, które ciągnie się już od zeszłego roku.
Po raz pierwszy o przejęciu Bugatti słyszeliśmy we wrześniu 2020 roku, kiedy to wyszły plotki o jej sprzedaży firmie Rimac. Uwiarygodniały udziały firmy Porsche w tej wyjątkowej chorwackiej firmie, która niedawno ujawniła swój nowy wyjątkowy hipersamochód elektryczny Nevera. Ostatnio z kolei dyrektor generalny Porsche i członek zarządu macierzystego koncernu Volkswagen AG, Oliver Blume, wyjawił niemieckiemu tygodnikowi Automobilwoche, że decyzja dotycząca losu Bugatti wkrótce zostanie podjęta.
Czytaj też: Premiera produkcyjnej wersji Bugatti La Voiture Noire tuż za rogiem?
Po raz kolejny słyszymy plotki o przejęciu Bugatti. Coś jest na rzeczy
Nastąpiło to wkrótce po tym, jak w marcu bieżącego roku właściciel firmy Rimac, Mate Rimac, potwierdził, że obecnie prowadzi rozmowy z Porsche w sprawie strategicznej inwestycji o wartości od 157 do 181 milionów dolarów. Teraz wydaje się, że producent jest gotowy wrzucić swoją działalność na wyższy bieg, planując na przyszły rok dwa duże posunięcia. Tak donosi źródło (Manager Magazin via Reuters), które przed rokiem jako pierwsze ujawniło plany Rimac w kwestii przejęcia Bugatti.
Czytaj też: Tajemniczy Bugatti Chiron nagrany w testach. Informacje wskazują jasno
Chociaż niewiele jeszcze wiadomo, to Reuters twierdzi, że transakcja zostanie zmaterializowana na zasadzie polegania na spółce joint venture. Rimac będzie posiadał 55% udziałów w Bugatti, a Porsche 45%, które nigdy nie zbliżą się do 50%, dzięki czemu Rimac pozostanie niezależny. Tak przynajmniej stwierdził sam właściciel, którego firma zyskała już sporą ilość gotówki od Porsche w ramach inwestycji.
Czytaj też: Premiera Bugatti La Voiture Noire, czyli hipersamochodu za 48,95 miliona
Zanim jednak te przejęcie nastąpi, Rimac w 2022 roku wejdzie na giełdę papierów wartościowych. Jako publiczna firma będzie celować w wycenę na poziomie 5 miliardów euro. Niestety w to wszystkie informacje, jakie mamy, bo wygląda na to, że firmy chcą zachować tę sprawę w możliwie największej tajemnicy. Trudno jednak nie wierzyć już w te nieoficjalne plotki o przejęciu Bugatti. Na ten moment możemy się tylko domyślać, jak ewentualne zacieśnienie współpracy wpłynęłoby na przyszłość całej trójki.