Naukowcy z NYU Tandon i University of Western Australia postanowili zabawić się w rybich psychologów za pomocą biomimetycznych, robotycznych ryb, które rzuciły rękawice jednemu z inwazyjnych gatunków w słodkich wodach.
Czytaj też: Ten materiał umożliwi robotom wyczuwanie dotyku
Najnowsze badanie przeprowadzone przez profesora Mauritiusa Porfiri koncentruje się na obniżeniu aktywności gatunku gambuzji pospolitej w zamkniętych środowiskach pokroju jezior i rzek. Wspomniana ryba jest dla innych utrapieniem, ponieważ oprócz pożytecznego gustowania w larwach komarów, ma dziwne upodobanie do atakowania innych ryb i ogryzania ich płetw. Takie zachowanie wystarczyło, żeby z pożytecznego gatunku, który był wprowadzany na masową skalę w wielu zbiornikach wodnych, stworzyć ławicę ryb, które dają w kość pozostałym gatunkom… i nawet sobie nawzajem.
Stąd też zainteresowanie naukowców w gambuzji pospolitej, którzy doszukali się prawidłowości przy ich obcowaniu z bassem wielkogębowym. Gatunkiem, który jest bezpośrednim drapieżnikiem u tych ryb. Okazało się, że kiedy przedstawiciele gambuzji tylko je zobaczą, wyzwalają u siebie unikatowe zachowania, zmiany fizjologiczne i znaczące reakcje stresowe, które są związane z nagłą utratą rezerw energii.
Jednak popadanie z jednej skrajności w drugą nie jest najlepszym rozwiązaniem i dlatego naukowcy zamiast sztucznie zwiększać populację bassów, postanowili stworzyć na ich podstawie robotyczne ryby. Sam wygląd oraz imitacja jego ruchów sprawia, że w laboratoryjnych warunkach przedstawiciele gambuzji pospolitej obniżyły swoje drapieżnicze zapędy, a ich przeżywalność ze względu na stresogenny czynnik znacznie się obniżyła.
Czytaj też: Autonomiczne roboty wodne Roboat rozwijają się w najlepsze
Źródło: Phys