Pentagon oskarża rosyjskie myśliwce o „latanie w niebezpieczny i nieprofesjonalny sposób”, kiedy te nie zachowały się przyzwoicie wysoko nad Morzem Śródziemnym.
Najpierw poświęćmy chwilę, aby ogarnąć tę sytuację w możliwie najbardziej empiryczny sposób. Wyobrażacie sobie zachowanie pilota, do którego bez żadnego powodu podlatują dwa potencjalnie wrogie myśliwce, przed którymi nie może uciec, a które mogą zniszczyć go naciśnięciem jednego guzika? No cóż, to dopiero wrażenia w pracy!
We wtorek dwa myśliwce Su-35 należące do Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej przechwyciły morski samolot patrolowy US P-8 Poseidon, lecąc zbyt blisko niego. W odległości około dwunastu metrów od Poseidona potwierdziły, że ich kryptonim „Flanker-E”, jaki nadało im NATO nie jest przypadkowy. Taki manewr uniemożliwił „atakowanemu” samolotowi USA bezpieczne manewrowanie.
Na powyższych filmach od Marynarki Wojennej USA widać cały incydent, a nawet moment, w którym myśliwiec chowa się za silnikiem, co jest szczególnie niebezpieczne. Co najgorsze, ten incydent był podobno czwartym tego typu od kwietnia (via Popular Mechanics).
Czytaj też: Trwają testy nowych szalenie lekkich torped dla Marynarki USA
Przynajmniej jeden z myśliwców Su-35 nosił dwa pociski powietrze-powietrze na podczerwień R-27T oraz cztery pociski kierowane radarem R-77. Oba pawdopodobnie pochodziły z rosyjskiej bazy lotniczej Khmeimim w Syrii.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News