Wydanie milionów na supersamochód i dowiedzenie się, że może dręczyć go ryzyko wycieku paliwa i ewentualnego pożaru, to coś, z czym niefajnie rozpoczynać dzień.
Na szczęście jeśli nie jesteście mieszkańcami USA i nie kupiliście McLarena produkowanego w Ameryce od października 2016 roku do marca 2020 roku, to jesteście uratowani. W innym przypadku możecie zaliczyć się do 2763 pechowców, bo tyle właśnie egzemplarzy dręczy z pozoru niewielki problem.
W raporcie złożonym przez McLarena do National Highway Traffic Safety Administration (via Road and Track) w zeszłym tygodniu firma przedstawia potencjalne zagrożenie związane z dźwiękoszczelną piankową podkładką zamontowaną na spodzie zbiornika paliwa.
Wada sprowadza się właśnie do tej podkładki, która może zatrzymywać wilgoć, co z czasem może doprowadzić do korozji zbiornika, uwalniając paliwo lub opary paliwa i zwiększając ryzyko pożaru.
Zagrożonymi pojazdami są modele 720S, 570GT, GT i Senna, których liczba wynosi kolejno 2008, 373, 225 i 157 sztuk. McLaren planuje albo wymienić piankę z inspekcją zbiornika, albo wymienić nią razem z bakiem. Przynajmniej w przypadku modeli z wyłączeniem McLarena GT – dla niego nie ma jeszcze rozwiązania.
Czytaj też: Obejrzyj partyjkę ogromnej Jengi z udziałem Modelu X Tesli
Tak czy inaczej, McLaren prosi właścicieli o sprawdzenie tego, czy ich samochód jest narażony i przyjechanie z nim do serwisu, gdzie wymiana będzie bezpłatna.