Wojsko USA ponownie lata nad osławionym „kanionem Star Wars” na pustyni Mojave w Kalifornii po katastrofie i to tam dostrzeżono jednego z rzadkich myśliwców.
Rainbow Canyon nazywany „Kanionem Star Wars”, został zamknięty w 2019 roku po katastrofie F/A-18 Super Hornet. Teraz najwidoczniej testy nad nim ruszyły po raz kolejny, o czym dowiedzieliśmy się z serwisu The Aviationist.
To tam Toshihiko Shimizu zauważył wspomnianego rzadkiego myśliwca Stealth – niejakiego Nighthawk F-117A. Na szczęście obserwator nie stracił głowy przez ten widok i strzelił mu kilka fotek na swojego Instagrama. Jest to o tyle zaskakujące, że F-117A został wycofany ze służby Sił Powietrznych USA w 2008 roku.
Czytaj też: Jedno z tych cacek zastąpi starzejącego się śmigłowca Blackhawk
Od tamtej pory rząd USA co roku pozbywa się kilku z nich, ale ciągle od czasu do czasu Nighthawk daje się dostrzec w locie. Powód tych testów pozostaje nieznany, ale zapewne jest związany z jego możliwościami obserwacyjnymi.
Dla przypomnienia, w lipcu 2019 roku F/A-18 E Super Hornet rozbił się we wspomnianym kanionie, zabijając pilota i raniąc siedmiu obserwatorów w pobliżu. Do tej pory rejon ten nie był często odwiedzany, ale najwyraźniej Armia USA postanowiła do niego wrócić i rozpocząć treningi na nowo.