Czytając z jeden z ostatnich wpisów na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich można odnieść wrażenie, że Adam Bodnar zaczął odkopywać state sprawy zgłaszane przez obywateli. Powiązał kontrolę NIK-u dotyczącą pomiarów PEM z grudniową zmianą limitów i zaczyna drążyć sprawę w ministerstwach. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że RPO gdzieś przespał ostatnie 10 miesięcy, w tym łatającą dziury w przepisach Megaustawę.
O co chodzi Rzecznikowi Praw Obywatelskich?
Rzecznik Praw Obywatelskich odnosi się do faktycznych problemów. Pierwszym z nich jest kontrola NIK-u, która wykazała szereg nieprawidłowości związanych z kontrolowaniem emisji pól elektromagnetycznych (PEM) m.in. przez nadajniki sieci komórkowych. Problemów było wiele. Od niejasnych procedur, po braki w wyposażeniu i przeszkoleniu pracowników.
Dalej RPO łączy to z rozporządzeniem zwiększającym normy emisji PEM, które weszło w życie 1 stycznia 2020 roku. Tok rozumowania Adama Bodnara jest prawidłowy – dlaczego zwiększa się limity, skoro z kontrolowaniem poprzednich były problemy?
Jak możemy przeczytać na stronie internetowej RPO:
Rzecznik zwrócił się zarówno do ministra klimatu jak i ministra zdrowia o stanowiska w celu wypracowania skutecznego systemu kontroli dotrzymywania dopuszczalnego poziomu pola elektromagnetycznego w otoczeniu stacji bazowych telefonii komórkowej oraz o objęcie nadzorem działań Inspekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej w tym zakresie.
A teraz zobaczmy, co Rzecznik Praw Obywatelskich ominął w ostatnich miesiącach.
Zobacz też: Nowe wytyczne ICNIRP pozwalają na wyższe normy PEM? To nie jest prawda
Ktoś przespał ostatnie 10 miesięcy?
Zacznijmy od początku. Raport NIK-u został opublikowany w maju 2019 roku. Już wtedy trwały przygotowania do tzw. Megaustawy. Zbioru przepisów regulujących wiele kwestii związanych z funkcjonowaniem rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Przede wszystkim ułatwiających rozbudowę sieci Internetu stacjonarnego, ale również regulujących luki w przepisach dotyczących sieci komórkowych. W tym również sposobu dokonywana pomiarów PEM w środowisku.
W ramach Megaustawy ustalono listę obowiązków poszczególnych organów, a także przeznaczono spore pieniądze na uzupełnienie luk zarówno sprzętowych, jak i kompetencyjnych. Nie wspominając o systemie SI2PEM, dzięki któremu każdy będzie miał wgląd wyniki wykonywanych pomiarów.
Wisienką na torcie jest fakt, że procedowanie Megaustawy zakończył podpis prezydenta, złożony w październiku 2020 roku.
Tymczasem RPO w marcu 2020 roku przypomina sobie o wynikach kontroli NIK-u z maja 2019 roku (choć sama kontrola była przeprowadzona dużo wcześniej), ignorując kompletnie wydarzenia kolejnych miesięcy.
Nie trudno jest się w tej sprawie zgodzić z komentarzami wieloletnich ekspertów rynku:
Teraz tylko kwestią czasu jest, aż środowiska protestujące przeciwko sieciom komórkowym w Polsce zaczną powoływać się na wpis RPO. Niestety mają oni wspólną cechę – weryfikacja dat poszczególnych wydarzeń zdecydowanie nie jest ich mocną stroną.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News