Reklama
aplikuj.pl

Rzekomo wymarły gatunek może istnieć nawet po kilkudziesięciu latach

Jeleń Schomburgka był kiedyś szeroko rozpowszechniony w Tajlandii, ale na skutek ludzkiej ingerencji ostatni znany osobnik zginął w 1938 roku. Teraz naukowcy znaleźli jednak dowody na to, że gatunek mógł żyć nawet 50 lat później. Istnieje szansa, iż jego przedstawiciele nadal żyją.

Przed rzekomym wyginięciem jeleń Schomburgka był dobrze udokumentowany. Wiadomo, że zamieszkiwał podmokłe tereny w środkowej Tajlandii, ale z czasem jego siedliska zaczęły znikać z powodu rozwoju rolnictwa. Ostatni znany przedstawiciel gatunku padł w niewoli w 1938 roku. Jednak na początku lat 90. kierowca ciężarówki w sąsiednim Laosie zauważył imponujące poroże. Po pewnym czasie dostęp do poroża uzyskał naukowiec Laurent Chazée. Jego zdaniem należało ono do wspomnianego jelenia.

Czytaj też: Naukowcy potrafią rekonstruować od dawna wymarłe zwierzęta

Teraz potwierdzono, że poroże faktycznie wyrosło na głowie jelenia Schomburgka ponad 50 lat po tym, jak gatunek uznano za wymarły. Istnieje pewna szansa, że skoro jego przedstawiciele zamieszkiwali Laos w latach 90., to mogli przetrwać do dziś. Jeśli okaże się, że zwierzę nadal żyje, dołączy do ekskluzywnego grona zwierząt, które przez długi czas błędnie uznawano za wymarłe. Lista obejmuje m.in. gigantyczną pszczołę Wallace’a, owada Dryococelus australis czy Mulgarę pręgoogonową. Jeśli wierzyć plotkom, istnieje też szansa, że ​​legendarny wilk workowaty wciąż zamieszkuje Australię.

[Źródło: newatlas.com; grafika: Northwestern University]

Czytaj też: Na terenie Indonezji odnaleziono ogromne pszczoły uważane za wymarłe