Niezbyt standardowy tytuł, jak na prezentacje jakiegoś szalonego wynalazku, ale nie wiedziałem, jak inaczej mógłbym Was zachęcić do kliknięcia w ten wpis. Aerial-Biped to zdecydowanie coś niestandardowego, co szczerze mówiąc nie jest zbyt użyteczne…
Co nam bowiem po chodzącym robociku, który wymaga do tego nieustannego wsparcia przez śmigła? Lepiej wszedłby już zakup zwyczajnego drona panującego w przestrzeni powietrznej, który przecież może obniżyć swój pułap na te pół metra. Nie przekonało to jednak ekipy z Uniwersytetu w Tokyo, którzy zainspirowali się robotem BALLU i stworzyli swojego Aerial-Biped. Ten ma służyć do rozrywki, ale w moich oczach zamiast zabawy, dostarczy właścicielowi dziwnych spojrzeń ze strony znajomych. Jednak według głównego twórcy celem tego projektu było stworzenie robota, który ma być po prostu czymś nowym, umożliwiając klientom posterowanie dwunożnym robotem.
Co jednak ważne, Aerial-Biped jest nadal w fazie (mówiąc żargonem graczy) „wczesnego dostępu”, więc na jego premierę przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jednak czy czujecie się zachęceni robotem, do którego dodano śmigła, aby zniwelować potrzebną siłę do poruszania się po ziemi? Innowacyjne to może jest, ale ogólna użyteczność jest raczej niezbyt zachwycająca. Pod kątem technologii jest jednak znacznie ciekawiej, bo możemy podziwiać synchronizacje cieniutkich jak u flaminga nóżek oraz czterech śmigieł.