Mgławica Kalifornia znajduje się ok. 1000 lat świetlnych od naszej planety, jednak nie stało to na przeszkodzie, aby teleskop Spitzera przybliżył nam jej wygląd.
Widok w podczerwieni sugeruje, że na terenie mgławicy znajdują się spore ilości ciepłego pyłu, o konsystencji podobnej do sadzy, który miesza się z gazem. Pył ten pochłania światło widzialne i ultrafioletowe pobliskich gwiazd, a następnie „oddaje” pochłoniętą energię w postaci światła podczerwonego.
Dzięki dwóm różnym długościom fali (3,6 i 4,5 mikrometra) wynikającym z wykorzystani odmiennych detektorów, teleskop Spitzera mógł mieć niezwykle szeroki zakres w obserwacji. Łącząc uchwycone przez niego obrazy w jedną mozaikę, naukowcy mogli przeanalizować ogromny obszar nieba.
Obserwatoria znajdujące się blisko Ziemi mają zazwyczaj problemy z obserwowaniem światła zodiakalnego, ponieważ wokół naszej planety często gromadzą się zapylone obszary. W przypadku teleskopu Spitzera sytuacja była inna, ponieważ znajdował się on nawet 254 miliony kilometrów od Ziemi, czyli ponad 600 razy dalej niż wynosi dystans Ziemi od Księżyca. Z tej odległości intstrumtent miał świetny punkt obserwacyjny, dzięki któremu wykonał m.in. powyższe zdjęcia.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News