Gdybyście spojrzeli z góry na samoloty FLY-R, dostrzeglibyście ich romboidalny (diamentowy) projekt skrzydeł. Dlaczego producent postawił na taki kształt? Kryje się za tym coś więcej, niż tylko jego fantazja.
Samoloty FLY-R z wyjątkowymi skrzydłami
W rzeczywistości te „romboidalne skrzydła” samolotów firmy FLY-R są połączeniem przedniej pary skrzydeł umieszczonych nisko na samolocie z tylną parą skrzydeł umieszczonych wyżej. Przednie skrzydła są odchylone do tyłu, a tylne skrzydła są przesunięte do przodu i pochylone w dół, więc łączą się z przednimi skrzydłami na końcach.
Czytaj też: Drony od Sony, czyli firma Airpeak z myślą o kamerach Alpha
Czytaj też: Boeing przetestował autonomiczne miniaturowe odrzutowce w szwadronie
Czytaj też: Mechaniczny chwytak dla drona, czyli jak zaoszczędzić energię
Według FLY-R ta konfiguracja pod wieloma względami przewyższa konwencjonalne skrzydło, zmniejszając o około połowę rozpiętość skrzydeł, a także zmniejszając opór aerodynamiczny. To prowadzi do zmniejszenie masy konstrukcji o około jedną trzecią przy jednoczesnym zachowaniu stabilności i zwrotności samolotu.
Te samoloty FLY-R są w rzeczywistości kilkoma wariantami dronów, wśród których prototypowy model R2-150 jest przeznaczony do zadań pokroju w pełni autonomicznego nadzoru danego obszaru. Ma rozpiętość skrzydeł rzędu 1,5 metrów, prędkość przelotową 115 km/h, a na jednym ładowaniu może latać do dwóch godzin – transmitując wideo w czasie rzeczywistym.
Czytaj też: Lekki, ale solidny wojskowy dron Bug dla Brytyjczyków
Czytaj też: Pasażerski dron EHang EH216 zabiera turystów w wyjątkowy lot
Czytaj też: Bojowy dron Loyal Wingman po kolejnych testach
Inne modele są zaprojektowane tak, aby latać dalej, szybciej, lub przenosić cięższe ładunki. Przykładem tego jest R2-HSTD z napędem odrzutowym, który ma osiągać prędkość maksymalną rzędu 0,65 Macha (803 km/h). Ma służyć jako dron docelowy do ćwiczeń wojskowych. FLY-R ma nawet plany dotyczące samolotu pasażerskiego krótkiego i średniego zasięgu, nazwanego Crystal CR-1200.
